Nasze reportaże Greta Fedorczenko Trwa reforma oświaty i w szkołach coraz częściej nauczyciele i rodzice dyskutują o problemach polskiego szkolnictwa. Obecnie obserwujemy zmniejszenie się liczby dzieci w polskich szkołach. Jedną z przyczyn jest mały przyrost naturalny, inną, że rodzice często oddają swe dzieci do litewskich szkół, motywując to łatwiejszą możliwością dostania się na studia wyższe i później znalezienia pracy. Te i inne problemy omówiliśmy z pedagogami klas polskich i Panią dyrektor Pogirskiej Szkoły Średniej A. Mażonienë. Pani A. Mażonienë oświadczyła, że w szkole w polskich klasach uczy się 211 uczniów, z tego 34 w klasach początkowych, 139 to klasy 5-10 i 38 klasy 11-12. Jest też grupa przygotowawcza. Uczniowie klas polskich mają te same warunki do zdobywania wiedzy jak i uczniowie klas litewskich i rosyjskich. W kolektywie nauczycielskim panują przyjacielskie stosunki. Uczniowie klas polskich czują się tu pewnie i dobrze, aktywnie uczestniczą we wszystkich imprezach szkolnych. Dzieci nie mają problemu z jęz. litewskim. Nauczanie tego jęz. odbywa się na wymaganym poziomie, na to też dodatnio wpływa obcowanie z uczniami klas litewskich. W klasach starszych, na życzenie rodziców, matematyka i historia, przedmioty, z których są egzaminy państwowe wykładane są w jęz. państwowym. Pedagog literatury i jęz. polskiego Katarzyna Ruselewicz powiedziała, że większość absolwentów klas polskich dostaje się na studia wyższe. Np. absolwenci z 2000 roku studiują nie tylko w Wilnie, ale i w Polsce. Panią Lilę Nowicką, nauczycielkę geografii, niepokoi problem braku podręczników w jęz. polskim dla klas 5-10. Ten problem jest podnoszony od kilku lat na różnych szczeblach, ale żadnego rozwiązania nie znaleziono. Brak książek w jęz. ojczystym utrudnia pracę i uczniów, i nauczycieli. Greta Fedorczenko Na zdjęciu: Nasz Czas 5 (594) |