Niemcy podarowali
siedemnastogłosowe organy

Kilka dziesięcioleci po II wojnie światowej w kościele Krzyża Świętego w Brześciu nie było organów. Ten instrument muzyczny był rozebrany i zniszczony, kiedy w kościele tworzono muzeum krajoznawcze.

Za kilka tygodni przed Świętami Bożego Narodzenia do Brześcia przybył samochód z przedmieścia Monachium, który przywiózł organy. W podmonachijskim kościele zamontowano nowe organy kosztem 500 tysięcy euro, a stare niemieccy przyjaciele proboszcza brzeskiego kościoła Kazimierza Wielikosielca, podarowali katolikom miasta nad Bugiem. Prawie cały miesiąc jedni z najlepszych białoruskich mistrzów - ojciec i syn, Stanisław i Henryk Czerniawscy z Mińska montowali i nastrajali ten delikatny instrument. Dzisiaj już wszystkie msze św. odbywają się pod dźwięki czarującej muzyki 17-głosowych organów. Dla wielu mieszkańców Brześcia muzyka organowa była nieznana i obecnie do kościoła, który mieści się w samym centrum miasta, chodzą nie tylko katolicy, lecz i prawosławni oraz goście miasta. Wkrótce w kościele będą się odbywały koncerty muzyku organowej.

Nasz Czas 1 (590)