Robert Mickiewicz

Rolandas Paksas - nowym prezydentem

Duża niespodzianka, sensacja - tak najczęściej komentuje się wyniki niedzielnych prezydenckich wyborów na Litwie. Wbrew oczekiwaniom większości litewskich elit politycznych, politologów i dziennikarzy nowym prezydentem republiki został były dwukrotny premier i mer Wilna Rolandas Paksas.

R. Paksas pokonał dotychczasowego prezydenta Valdasa Adamkusa stosunkiem 54,9 proc. głosów do 45,1 proc. Niespodzianka była tym większa, że zwycięzca pierwszej tury wyborów prezydenckich Valdas Adamkus zdecydowanie wyprzedził swego rywala. Dwa tygodnie temu na obecnego prezydenta głosowało 35,5 proc. wyborców na R. Paksasa 19,7.

Wiary w nieuniknione zwycięstwo dotychczasowemu lokatorowi pałacu prezydenckiego i jego sprzymierzeńcom dodawał również fakt, że przed drugą turą Valdasa Adamkusa poparły niemal wszystkie liczące się partie polityczne na Litwie. Zwalczający się między sobą na co dzień socjaldemokraci, konserwatyści, liberałowie, socjalliberałowie, centryści, wszystkie chrześcijańsko demokratyczne partie murem stanęły za Valdasem Adamkusem. Jeżeli do tego dodać liczne grono twórczej i naukowej inteligencji i większość ogólnokrajowych kanałów telewizyjnych i tytułów prasowych - to poparcie i zaangażowanie dla reelekcji V. Adamkusa można porównać tylko z poparciem litewskich elit dla członkostwa naszego kraju w NATO i Unii Europejskiej. Również zaproszenie Litwy do tych dwóch międzynarodowych organizacji, które odbyło się przed wyborami prezydenckimi musiało tylko przypieczętować zwycięstwo Valdasa Adamkusa, który jak najbardziej przyczynił się do ziszczenia się tych dwóch marzeń. Na korzyść dotychczasowego prezydenta przemawiała również poprawa makroekonomicznej sytuacji w kraju notowana już na przeciągu całego minionego roku.

Jednakże w rzeczywistości wszystko wyważyło się zupełnie na odwrót. Prezydent Adamkus przegrał konkurentowi we wszystkich miastach i rejonach Litwy za wyjątkiem Wilna, Kowna, rejonu kowieńskiego, Połągi i Birsztan. Jak obecnie się twierdzi wyniki wyborów pokazały, że na Litwie nie jest tak dobrze jak się wydawało jej elitom politycznym. Mimo pewnego ożywienia gospodarczego i sukcesów w polityce zagranicznej większa część mieszkańców kraju, przynajmniej jak na razie, nie odczuła korzyści tych zjawisk i w niedzielnych wyborach wyraźnie dała o tym znać siłom stojącym u steru państwa.

Nasz Czas 1 (590)