Ks. Artur Krysztapowicz.
Mgr hist. (Ryga)

Sytuacja i rola Kościoła wŁatgalii
na początku XX w.

Święty apostoł Paweł pisał do Tesaloniczan: "Ale wy, bracia, nie jesteście w ciemnościach...

Wszyscy bowiem jesteście synami światłości i synami dnia. Nie jesteśmy synami nocy, ani ciemności" (1 Tes 5, 4 - 5).

Te słowa, wyjęte z listu do Tesaloniczan, mogą się odnosić także do historii Łatgalii, do historii, którą za łaską Bożą tworzyliśmy i tworzymy nadal. Kochamy ten kraj, którego długa i bolesna historia doprowadziła nas do tego, że dziś Łatgalia znajduje się w wolnym państwie łotewskim.

Na początku XX wieku 3/4 ludności w Łatgalii to była ludność katolicka; w tym czasie Łatgalia należała do diecezji mohylowskiej.

W tamtych czasach jedynie Kościół posiadał duchowy prymat nad zamieszkującą te tereny społecznością. W odróżnieniu od innych państw europejskich, gdzie dominowały tendencje liberalne, w Łatgalii nadal istniał silny wpływ Kościoła. Kościół w tamtych czasach spełniał wielorakie funkcje: starał się zapewnić mieszkańcom edukację podstawową, pomagał w trudnych sytuacjach życiowych, prowadził dokładną statystykę mieszkającej tu ludności, a w szczególnych wypadkach mógł nawet wymierzyć surową moralną karę. Kościół cieszył się szacunkiem i autorytetem wśród wszystkich warstw zamieszkujących ten region. Księża towarzyszyli ludziom od narodzenia do śmierci.

Wraz z rozwojem cywilizacji Kościół zderzał się z nowymi przejawami życia społecznego, do których umiejętnie się przystosowywał. Coraz częściej księża brali udział w życiu politycznym i społecznym kraju. Prawie wszyscy księża łotewskiego pochodzenia pisali utwory literackie w języku łatgalskim. I tak oto powstawała literatura łatgalska.

Dzięki obecności i pracy księży katolickich Łatgalczycy mogli uczestniczyć w cotygodniowych niedzielnych mszach świętych, przystępować do sakramentów, spowiedzi i komunii świętej. W każdym domu znajdowały się wizerunki Boskie i świętych, przechowywano święconą wodę, świece, poświęcone zioła oraz inne przedmioty związane z kultem religijnym. Życie religijne koncentrowało się nie tylko w kościołach, ale również przy przydrożnych kapliczkach i krzyżach, szczególnie w okresie nabożeństw majowych.

Kościół dla wiernych był nie tylko miejscem kultu religijnego, ale również miejscem spotkań kulturalnych, działalności społecznej. Ksiądz w swojej wsi był osobą ważną; poza działalnością religijną, był również lekarzem, prawnikiem, mediatorem i nauczycielem.

Na początku XX wieku struktury organizacyjne Kościoła były takie, że zwierzchnik Kościoła w osobie papieża miał prawo ingerować drogą dyplomatyczną w szczególnie jaskrawych przypadkach nietolerancji religijnej wobec ludności katolickiej w Łatgalii pod zaborem rosyjskim. W prawosławnym państwie, jakim było carskie imperium, sytuacja diaspory katolickiej była szczególnie trudna. Kościół katolicki nie mógł liczyć na wsparcie ze strony państwa. Tym bardziej, że państwo swoimi aktami prawnymi regulowało zakres działalności kościelnej. Rusyfikacja lokalalnej ludności przebiegała w różny sposób. Raz były to uprzywilejowane osiedleńcze wyjazdy do bogatszych regionów imperium, innym razem zmiana wiary na prawosławną podyktowana korzyściami materialnymi. Wyższe stanowiska urzędnicze mogli obejmować tylko prawosławni.

W tamtych czasach w wielowyznaniowym Imperium Rosyjskim Kościół katolicki stanowił swoistą autonomię, dzięki której był bliżej prostego człowieka, ale dalej od wpływu struktur państwowych, a nie tak jak protestancka diaspora w zachodniej części Łotwy, która była związana z władzą państwową. W budzeniu się świadomości narodowej łotewskiej żywy udział brali księża katoliccy w przeciwieństwie do pastorów luterańskich.

Łatgalia dała Kościołowi katolickiemu na Łotwie wielu wspaniałych księży i biskupów.

Dzięki Kościołowi przetrwała dotychczas społeczność polska. Bowiem odrębność religijna - katolicka była synonimem Polaka lub Łatgalczyka.

Na zakończenie chciałbym przytoczyć cytat znanego historyka Stanisława Zajączkowskiego: "Tu były dawniej kresy Polski, a także prawdziwe kresy Kościoła Katolickiego.

Mogła ta ziemia zostać skazana na jakąś zagładę, a przecież za błogosławieństwem i za wyrokiem Bożym stało się inaczej. Teraz możemy czerpać soki z przeszłości wiary". Kościół istnieje tu nadal, żeby służyć, żeby prowadzić do Boga, żeby prowadzić do nieba.

PS. Ten referat został wygłoszony 10 listopada br. podczas spotkania ludzi nauki i przedstawicieli Kościoła rzymsko - katolickiego, Wojska Polskiego i Armii Łotewskiej z młodzieżą szkolną i akademicką, poświęconym wydarzeniom polsko - łotewskiej kampanii łatgalskiej 1919 - 1920 na Uniwersytecie Daugavpilskim.

Na zdjęciu: Kościółśw. Piotra i Pawła w Daugavpilsie

Nasz Czas 48 (588)