najmniejszych dokonań... Żyjemy w czasie, który wymaga od nas ogromnych dokonań, który czeka na naszą inicjatywę! Czas, w którym żyjemy, to również czas, który tworzymy. Tworzymy poprzez swoją postawę, poprzez swoje pomysły, swoje podejście do problemów rzeczywistości...A wszak w ciągu ostatnich lat nasza rzeczywistość radykalnie się zmieniła, co znaczy, że zmieniły się też możliwości, jakie ze sobą niesie.Lecz zmiany nie zawsze są synonimem zła i bynajmniej nie należy je w ten sposób odbierać! Zmiany -to życie! Wciąż przeżywamy trudny okres przejściowy, którego skutki szczególnie dotkliwie odbiły się na życiu małych miejscowości i wsi. Potrzebują one kolosalnego planu ekonomicznego, ażeby udźwignąć się z dna, jak gospodarczego, tak i moralnego! Ów plan- to marzenie... Na dzień dzisiejszy jednak, za bardziej realny sposób walki z ostatecznym załamaniem się prowincji, uważamy zjednoczenie się ludzi dobrej woli. Niejednokrotnie mieliśmy możliwość przekonania się, jak wiele potrafi zdziałać idea wsparta bezinteresowną serdecznością, ilu ludzi jest gotowych pracować społecznie, jakie są owych dokonań skutki! Właśnie w wyniku tego rodzajuj pracy i w celu jej dalszej realizacji, na pocz. września b.r. powstało Towarzystwo Miłośników Ziemi Ejszyskiej, prezesem którego został Mirosław Bogdziun. Celem Towarzystwa jest przede wszystkim zjednoczenie osób aktywnych i nie obojętnych na losy swojej małej Ojczyzny. Mamy niezwykły potencjał pomysłów i jeszcze większy energii i zaangażowania, wspieranych doświadczeniem. Stając się organizacją prawną, rozszerzyliśmy swoje horyzonty działania na sprawy, których nie mogliśmy dokonać, będąc zwykłymi obywatelami. Chcemy zadbać o swoją miejscowość, ukazać jej walory, wartość historyczną, możliwości, o których częstokroć nawet sami mieszkańcy nie mają pojęcia. Pragniemy zareklamować Ejszyszki i okolice jak od strony turystycznej, tak też gospodarczej. Z tym to właśnie wiążą się najbliższe plany Towarzystwa, które w chwili obecnej stara się o wydanie folderu (zawierającego wszelką informację o Ejszyszkach , niezbędną dla człowieka przybywającego z zewnątrz,) i widokówek. Zależy nam na tym, żebyśmy mogli dotrzeć do zakamarków codzienności, zjednoczyć mieszkańców we wspólnej walce z problemami szarego bytu. Z tego właśnie powodu, następnym punktem w naszych planach stało się wydawanie lokalnej gazety, która pełniłaby funkcje i źródła informacji, i czynnika, który byłby pierwszym krokiem ku zjednoczeniu naszej wspólnoty. Pamiętamy też o dzieciach, młodzieży- naszej przyszłości. Chcemy w taki sposób zorganizować ich wolny czas(a przez to tak wychowywać), ażeby w przyszłości nie wstydzili się za swoje miasto ojczyste, żeby chcieli tu wrócić i pracować dla jego dobra... Dodatkowo warto zauważyć, iż jednym z celów Towarzystwa jest zjednoczenie ludzi pochodzących z naszych okolic i rozsianych obecnie po całym świecie... Uchylamy jedynie rąbek tajemnicy, gdyż problemów jest mnóstwo i na rozpisanie ich nie pozwala, jak czas tak i miejsce. Podsumować można stwierdzeniem, iż skoro Towarzystwo powstało, to znaczy, że zaistniała taka potrzeba. Czego dokona- pokaże czas. Ważne, że określona grupa osób umiała usiąść przy jednym stole i rozdzielić tę samą myśl, która wskutek tego przeistoczyła się w ideę! Jesteśmy otwarci na ludzi chętnych do współpracy. Informację, dotyczącą Towarzystwa, można otrzymać w księgarni w Ejszyszkach, tel. kontaktowe: 865 114 956; 865 332 841; e-mail: laisve@go2.pl Barbara Jundo *** 15 grudnia b.r. w Domu Polskim w Ejszyszkach odbyła się prezentacja Towarzystwa Miłośników Ejszyszek . Początkowo ejszyszczanom i licznym gościom przedstawiono Towarzystwo Miłośników Ejszyszek. Prezes Towarzystwa Mirosław Bogdziun zebranym na sali opowiedział o przesłankach powstania Towarzystwa, o jego zadaniach i planach na przyszłość. Wyjaśnił też w jaki sposób można zostać członkiem Towarzystwa ,do kogo zwracać się o informację. Następnie przedstawiono wystawę obrazów znanej malarki ziemi solecznickiej- Anny Krepsztul, która w Domu Polskim od tygodnia. A "na deser", jak zaznaczył p. Mirosław, przedstawiono zbiorek poetycki "Solecznickie zapatrzenia". Na spotkaniu były obecne cztery autorki, których wiersze zostały wydrukowane w tym właśnie zbiorku. Na sąd publiczności panie przedstawiły nie tylko swe najnowsze utwory, ale i te, które zostały włączone do zbiorku. Wieczór się udał. Zebrani na sali witali powstanie Towarzystwa, a grupie organizacyjnej i prezesowi życzono wiele sił i wytrwałości w niełatwej pracy, jakiej podjęli się wykonać. Nijola Szczerbo Fot. Bronisława Kondratowicz Nasz Czas 48 (588) |