Robert Mickiewicz

Odbiurokratyzować urzędy
Rozmowa z kandydatem na radnego do
samorządu Wilna Augustinasem Jagusinskasem

- Proszę kilka słów o sobie.

- Urodziłem się w Wilnie. Pochodzę z mieszanej rodziny polsko - litewskiej. Jestem absolwentem Szkoły Średniej na Antokolu. Ukończyłem licencjat na Uniwersytecie Technicznym im. Gedymina. Moją specjalizacją jest zarządzanie nieruchomościami. Obecnie kończę studia magisterskie. Jednocześnie pracuję w agencji nieruchomości "Centro Kubas". Jestem menedżerem w dziedzinie wyceny nieruchomości.

- W swej pracy zawodowej styka się pan bezpośrednio ze stołecznym samorządem, jego urzędnikami, więc jak pan ocenia ich pracę, jakich zmian potrzebuje Wilno?

- Należę do młodego pokolenia, które zna sowieckie realia tylko z opowiadań osób starszych, ale właśnie w pracy wileńskiego samorządu odczuwam echa tamtych czasów: chaotyczność, brak odpowiedzialności. W wielu tych instytucjach jeszcze panują najgorsze wzorce sowieckiej biurokracji. Urzędnicy na pniu ścinają każdą inicjatywę. Zamykają drogę młodym, którzy mogliby wnieść do państwowych instytucji nowe pomysły, innowacje, usprawnić pracę urzędów, odbiurokratyzować je. Urzędnicy po prostu nie rozumieją, że do ich obowiązków należy również oszczędzanie czasu interesantów. Uproszczenie trybu załatwiania dokumentów wcale nie jest tak skomplikowane jak mogłoby wyglądać, do tego po prostu potrzebna jest dobra chęć.

Właśnie niepomiernie rozdmuchana biurokracja w naszych państwowych instytucjach jest jednym z powodów, że młodzież, szczególnie ta wykwalifikowana i wykształcona, wyjeżdża na Zachód, ponieważ, choć dziwnie to brzmi, tam za granicą przebić się jest łatwiej . Nasi urzędnicy boją się najmniejszych przemian, ponieważ uważają, że one mogą pozbawić ich stołków. Zresztą co tam mówić, tak nieklarowne i zagmatwane warunki, jakie mamy, są doskonałym środowiskiem dla rozwoju korupcji i innych nadużyć. Uważam, że urzędnicy świadomie sprzyjają rozwojowi szarej strefy gospodarki.

Bardzo niebezpieczną tendencją, która w Wilnie szczególnie rozwinęła się za rządów liberałów, konserwatystów i AWPL jest duszenie drobnego i średniego biznesu i potakiwanie dużym koncernom.

Nasz Czas 48 (588)