Lekcja patriotyzmu i kultury

W pierwszych dniach listopada mieliśmy zaszczyt gościć w murach naszej szkoły chór "Jutrzenkę" z Rezekne. Koncert z repertuarem poświęconym listopadowym obchodom Święta Niepodległości odbył się w niedzielę, dlatego też nie wszyscy uczniowie mogli przybyć na ten wspaniały występ - niektórzy z nich dojeżdżają z daleka i mają trudności komunikacyjne w dni wolne od nauki.

Podczas podróży do nas, autobus miał małą kolizję drogową, dlatego też zespół spóźnił się o trzy godziny, ale liczna grupa oczekujących była tak cierpliwa i ciekawa występu, że dzielnie i z wyrozumiałością dotrwała do czasu przyjazdu.

Rezekneński chór to w przeważającej większości zespół miłych, sympatycznych starszych pań, składający się z dwudziestu śpiewaczek i akordeonisty, pani dyrygent, która świetnie też gra na fortepianie, i pani konferansjerki, zapowiadającej teksty piosenek i wierszy, które sama deklamuje z całą czułością i prosto z serca. Opowiada również dowcipy (domyśliłam się tego po intonacji) po łatgalsku. Niewiele osób znajdujących się na sali rozumiało ten język, jednak pani recytowała z takim przejęciem i zaangażowaniem, że cała sala cieszyła się i biła gorące brawa.

Chór zaprezentował patriotyczne piosenki, takie jak "Polskie kwiaty", "Rota" czy "W zielonym gaju". Pan Władysław (maestro tegoż chóru) śpiewał prześliczne piosenki o miłości. Wspominając młodość, wkładał w nie całe swoje serce i dlatego widownia była zachwycona jego solowymi występami, a uczennice młodszych klas naszej szkoły podarowały artystom kwiaty.

Zespół śpiewał także po łotewsku, tak samo wnosząc w treść wiele ciepła i zapału, a w każde słowo utworów cząstkę samego siebie. Widzowie, co było widać, z zapartym tchem śledzili dalszy ciąg występu, zwłaszcza, że był w świetnym wykonaniu, szczególnie wrażliwi na piękno poezji i muzyki wyczuwali niecodzienne rymy i miłą melodyjność tekstów, wręcz "upajali" się pięknym śpiewem.

Dużo tekstów piosenek przetłumaczył z języka łotewskiego sam pan Władysław. Trzeba przyznać, że to mu się świetnie udało. Jest w nich wiele swojej, oryginalnej myśli, ale i zachowana jednocześnie wymowa pierwowzoru.

Należy podkreślić, że nie był to pierwszy wyjazd "Jutrzenki". Chór został założony już jedenaście lat temu (!) i często występuje na uroczystościach z różnych okazji u siebie, tj. w Rezekne. Oprócz tego jest zapraszany do różnych miast na Łotwie. Jego występom towarzyszy zawsze duże zainteresowanie. Wypływa to z jednej strony z dobrego poziomu artystycznego i ciekawego repertuaru, z drugiej - z faktu, że język polski często jest postrzegany w dzisiejszych czasach jako język "egzotyczny", a nie powszechny. Koncerty zespółu przyciągają wielu miłośników kultury i to z różnych powodów. Jedni przychodzą, bo mają polskie korzenie, drudzy - bo ciągnie ich tam ciekawość, jeszcze inni, by po prostu mile spędzić czas przy przyjemnej muzyce. Ale misja krzewienia polskości w wykonaniu pań z Rezekne nie kończy się jedynie na śpiewie. Często organizują wieczorki poetyckie, gdzie przy filiżance herbaty prezentują utwory wybitnych pisarzy i rozmawiają o ich działalności literackiej.

W naszej szkole wszyscy z wielkim entuzjazmem odnieśli się do działalności chóru "Jutrzenka", głośno wyrażając swój zachwyt. Serdecznie pragniemy, aby i w naszym mieście powstał taki zespół. Przecież to wspaniale, kiedy ludzie pamiętają o swoich korzeniach i krzewią kulturę swoich przodków.

My ze swej strony serdecznie dziękujemy wszystkim członkom chóru za lekcję patriotyzmu i zapraszamy ponownie do naszego miasta i szkoły.

Julia Koleśnikowa. IX kl. Polskiej Szkoły Podstawowej w Jekabpilsie

Nasz Czas 47 (587)