Należy pani do młodzieżowej grupy członków Polskiej Partii Ludowej i jest jedną z najmłodszych kandydatek na radnych. Co pani zdaniem należałoby zmienić, aby móc oczekiwać zainteresowanego udziału młodzieży w rozwiązywaniu problemów Wilna?

Przede wszystkim powinniśmy szukać wszelkich sposobów, aby młodzi ludzie mogli otrzymać dobre wykształcenie, pomagając zdolnym dzieciom z niezamożnych rodzin, których nie stać na opłatę studiów. Wykształcona, kulturalna młodzież w perspektywie będzie decydowała o przyszłości Wilna i Litwy.

Wiele nadziei pokładam i chciałabym w tym być pomocna, aby młodzież z Litwy, Polski, Białorusi i innych krajów Europy jak najczęściej ze sobą spotykała się, wymieniała się doświadczeniem, poznawała się nawzajem, co będzie sprzyjało budowaniu w naszym regionie atmosfery współpracy i życzliwości. Mniej też będzie wtedy w mieście takich prymitywnych imprez połączonych z głośną muzyką i piciem piwa.

I kilka zdań o sobie.

Urodziłam się i wyrosłam w Wilnie. Ciekawiło mnie kiedyś przygotowanie różnych smacznych dań. Było to moje hobby i moja praca. Obecnie natomiast studiuję fotografię, ponieważ marzy mi się wydanie dobrej książki, której dotychczas nie spotkałam, a poświęconej żywieniu, oryginalnym daniom. W wolnych chwilach, jako Białorusinka, współpracuję ze Stowarzyszeniami Białorusinów, trochę próbuję pióra, pisząc opowiadania, interesuję się historią.

Nasz Czas 47 (587)