W Mińsku pamiętają o Sergiuszu Piaseckim

Twórczość znakomitego polskiego emigracyjnego pisarza Sergiusza Piaseckiego jest mało znana współczesnemu czytelnikowi białoruskiemu. Z jego twórczością mogli się zapoznać tylko nieliczni miłośnicy literatury, bo na język rosyjski, a tym bardziej na białoruski, jego powieści nie przetłumaczono. Odgrodzeni "żelazną kurtyną" czytelnicy nie mieli żadnej możliwości zapoznać się chociaż z jednym utworem Sergiusza Piaseckiego, bo na terenie ZSRR jego powieści były zakazane.

Próbą zmiany tej sytuacji była sesja naukowa zorganizowana w Mińsku przez Instytut Polski i Dolnośląski Oddział Stowarzyszenia "Wspólnota Polska", która wywołała wielkie zainteresowanie wśród miejscowych Polaków i Białorusinów.

Sergiusz Piasecki urodził się w miasteczku Lachowicze jako syn "zruszczonego i zubożałego" szlachcica i jego białoruskiej pokojówki Klaudii Kukałowicz, pochodzącej z okolic Nowogródka. Nie władający poprawnie językiem polskim do połowy lat 30, do II wojny światowej Sergiusz, po matce, zgodnie z ówczesnym prawem rosyjskim był prawosławnym. Na katolicyzm przeszedł pod wpływem świadomego wyboru osobistego w okupowanym Wilnie, gdy w ten sposób "postanowił dokonać ostatecznego zerwania" z ostatnim formalnym znamieniem Wschodu. Wychowany w kulturze rosyjskiej polszczyznę literacką poznał dopiero jako samouk, w więzieniu. Jako człowiek dojrzały, w ankietach wielokrotnie zaznaczał: "Jestem Polakiem pochodzenia szlacheckiego".

Jak podkreślił na konferencji w swoim referacie naukowiec z Uniwersytetu Wrocławskiego i znany autor kilku książek o przeszłości i współczesnym odrodzeniu polskości na Białorusi, prezes Dolnośląskiego Oddziału Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" dr Zdzisław Julian Winnicki: "Piasecki swoje najbardziej znane i popularne utwory napisał z tęsknoty za wolnością i w warunkach, gdy brak tej wolności odczuł bezpośrednio. Najpierw osobiście, jako więzień kryminalny w najcięższym polskim przedwojennym więzieniu na Świętym Krzyżu w Kileckiem, później jako polityczny emigrant w Londynie, gdzie oznajmił w 1947 r.: "... czekam, kiedy diabeł obojętnie jakiego koloru - wydusi nareszcie bolszewików, aby móc wrócić do Polski, którą kocham nade wszystko". Najsłynniejsza powieść Piaseckiego "Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy" "powstała z bólu i tęsknoty za pięknem Prawdy, Natury i Człowieka" i była napisana właśnie w więzieniu na Świętym Krzyżu. Piasecki zazwyczaj opisywał brutalną prawdę o ludziach i życiu, gdyż podobnie jak inny pisarz emigrant z Wilna Józef Mackiewicz podkreślał, że "Prawda jest podstawowym składnikiem dobra, bo otwiera ludziom oczy na zło, pozwala je znajdować i zwalczać".

Sergiusz Piasecki w swoje niezwykłe dorosłe życie, w które wkroczył w sposób specyficzny - najpierw jako buntownik i uciekinier z rosyjskiego gimnazjum, aby po kolejnej ucieczce z aresztu, trafić jako "bezprizorny" w towarzystwo mińskiego półświatka - mińskich złodziei, gdzie poznał, jak później napisze, głębinową wiedzę życia. A życie Piasecki przeżył bardzo barwne, miał wszelkie warunki, które w okolicznościach rewolucji bolszewickiej stymulowały ideologiczny "kierunek w lewo". Ale jako miński złodziej, jako niemal wykolejony, zdemobilizowany i bez środków do życia, a następnie przemytnik, potem polski zakordonowy agent wywiadu notorycznie pozostawiany przez przełożonych bez grosza, wreszcie kryminalny więzień w II RP - nigdy nie miał dylematów polityczno - cywilizacyjnych. Przejrzał na wylot perfidie bolszewickiego socjalizmu i walczył z nim przez całe swoje świadome życie.

Z poglądami Sergiusza Piaseckiego, spoza literatury jaką stworzył, o jego twórczości politycznej i społecznej opowiedział jeden z najbardziej utalentowanych badaczy życia i twórczości pisarza, naukowiec z Wrocławia dr Krzysztof Polechoński, który napisał na ten temat książkę "Autodenuncjacja".

- Poznając przez szereg lat Mińszczyznę i Nowogródczyznę, tę krainę, którą opisał w swoich powieściach Sergiusz Piasecki, będąc w miejscach, w których on był, ja też to wszystko zobaczyłem - powiedział dr Zdzisław Julian Winnicki - gdyż znając jego twórczość i realne miejsca w jego Krainie Wielkiej Niedźwiedzicy, także poczułem tę wielką magię piękna natury, która jest początkiem uosobienia prawdy.

Nasz Czas 46 (585)