W jesiennej ciszy wśród mgieł zadumy
żurawi klucz leci w dal,
w jesiennym łzawym wiatru poszumie
jak serca tęsknota, jak żal.
Stoję w jesiennej szacie pola
wpatrzona w żurawie lecące,
jak pożegnanie serca, jak cicha niedola,
jak marzeń sny gdzieś płynące.
Żegnajcie i znowu powróćcie żurawie
radosnym kluczem wraz z wiosną,
zostawcie mi piórko na łące przy stawie,
dziś żegnam was jesienną piosnką.