Żanna Surwiła

Tam, gdzie Chopin gra ...

Tam, gdzieś daleko, w innym świecie -
Wśród mnóstwa miast nieznanych -
Jest jedno miasto -
Jest park ...
Jest dworek ...
Gdzie Chopin ciągle gra.

Ten biały dworek wśród lip i klonów
Pachnący różami i jaśminem -
Ciche, cieniste aleje ...
Puste ścieżki ...
Szemrący strumień ...
Wciąż przed oczyma mam.

I tamto lato kwieciste, pachnące -
I senny szum wiekowych drzew -
Jak dziś pamiętam ...
I czuję ...
I słyszę ...
Ciszę zmąconą melodią klawiszy.

Tam, gdzieś samotnie brodzisz
Chopinowska zapomniana muza -
Kroplami deszczu leje się
muzyka ...
i jak piasek
Płynie z klepsydry fortepianu.

Kawałek raju znalazłam dla siebie -
I schowam do serca starej szkatułki
Ten letni dzień ...
Ten park ...
Ten dworek ...
Gdzie Chopin wiecznie będzie grać.

Autorka jest uczennicą Szkoły Średniej im. Jana Pawła II w Wilnie. Jej wiersz otrzymał nagrodę publiczności w X Ogólnopolskim Turnieju Jednego Wiersza O Laur Plateranki .
Pozdrawiamy

Nasz Czas 45 (584)