Wilna sobie i światu? Pod takim tytułem w miniony czwartek w Litewskiej Akademii Nauk odbyła się niezwykle ciekawa, gorąca i pouczająca dyskusja, poświęcona obecnemu stanowi, zagrożeniom i sposobom zapobiegania dalszym zmianom historycznego charakteru Starówki Wilna. Występujący z niezwykłym zatroskaniem mówili o nasilającym się procesie dewastacji Starówki, zmianie charakterystycznych jej elementów, nieprzestrzeganiu prawideł renowacji i rekonstrukcji wobec nacisków oligarchów finansowych, zaprzestaniu kształcenia specjalistów w tej branży, eliminowaniu przez władze miasta naukowców z procesu oceny i opiniowania renowacji poszczególnych obiektów, ignorowaniu opinii publicznej oraz braku klarownej polityki i bazy prawnej. W opinii uczestników dyskusji Wilno, od chwili wniesienia w roku 1994 na listę zabytków UNESKO, jako najdalej wysunięte na wschód miasto o zachodniej kulturze europejskiej, straciło bardzo dużo elementów, charakterystycznych dla wileńskiej Starówki, dlatego też zabytkowe ulice Zamkowa, Wielka, Trocka, Tatarska, Końska i wiele innych za minione lata w znacznym stopniu zmieniły swój wygląd. Licznie zebrani uczestnicy dyskusji postanowili po raz kolejny wystąpić z apelem i propozycjami do Rządu i władz miasta, aby następne pokolenia wilnian i gości Wilna mogły się cieszyć autentycznym urokiem wileńskiej Starówki. W dyskusji udział wzięli wybitni znawcy tematu - G. Dremaitë, D. Varnaitë, V. Urbanavičius, A. Bundonis, J. Glemţa, V. Skuodis, Algis Nasvytis i inni. Dyskusja rozpoczęta pod hasłem "Czy zachowamy?", przeistoczyła się w "Jaką zachowamy" i ma być kontynuowana w przyszłości. I to daje nadzieję, że Wilno pozostanie sobą i nie przeistoczy się w piękną,ale sztuczną i chłodną wydmuszkę. (rm) Na zdjęciu: Zniekształcone poprzez szklaną przybudówkę hotel "Astoria" oraz ulica Końska - wiszącym, szklanym przejściem. Nasz Czas 45 (584) |