Prof. Andrzej Targowski

OBSERWACJE Z USA
Sprawiedliwość w myśli Jana Pawła II (4)

Kościół w swoich naukach często krytykuje nieprawidłowości tego świata, rzadko jednak zdobywa się na rzeczową krytykę, zwłaszcza w odniesieniu do całej cywilizacji człowieka. Zadania takiego podjął się Jan Paweł II, który w encyklice Sollistudo rei socialis (Zatroskanie kwestią społeczną) z 30 grudnia 1987 r. modyfikuje dotychczasowe stanowisko Kościoła wobec współczesnej cywilizacji. Encyklika ta zaprzecza encyklice Populorum progressio Pawła VI, której autor wyrażał umiarkowany optymizm wobec "postępu ludów."

Oto w encyklice Jana Pawła II czytamy: "Pierwszym faktem, który należy podkreślić jest to, że nadzieje na rozwój, tak wówczas żywe, wydają się dzisiaj bardzo dalekie od urzeczywistnienia, (...) obecna sytuacja świata z punktu widzenia rozwoju daje wrażenie raczej negatywne." Uzasadnienie tej opinii znajdujemy w dalszej części dokumentu: "Nie wchodząc w analizę cyfr i statystyk, wystarczy spojrzeć na rzeczywistą sytuację niezliczonej rzeszy mężczyzn i kobiet, dzieci, dorosłych i osób w podeszłym wieku, jednym słowem konkretnych i niepowtarzalnych ludzi, którzy cierpią pod nieznośnym ciężarem nędzy. Jest wiele milionów ludzi, w różnych częściach świata, których sytuacja dotkliwie się pogorszyła."

Głównym powodem tego stanu rzeczy jest, zdaniem Papieża, "utrzymywanie się a często powiększanie, przedziału pomiędzy obszarem tak zwanej rozwiniętej Północy a obszarem Południa, będącego na drodze rozwoju." Jan Paweł II z dużą precyzją, niespotykaną w encyklikach poprzednich Papieży, wskazuje na dysproporcje między bogactwem i nędzą, podział na Pierwszy, Drugi, Trzeci, a nawet Czwarty Świat. Grozi to jego zdaniem rozerwaniu jedności rodzaju ludzkiego i zredukowaniu człowieczeństwa do wymiaru ekonomicznego.

"Zatroskanie kwestią społeczną" w skali globu kieruje analizę Papieża na problemy bezrobocia, zbrojeń grożących totalnym zniszczeniem, terroryzm, rasizm, zagrożenie ekologiczne. Są to symptomy naszej cywilizacji powszechnie znane, ale w ślad za ich analizą, Papież analizuje systemy społeczno-polityczne, które je powodują. Stąd, potępia ustrój gospodarczy, który zabezpiecza absolutną dominację kapitału oraz własności narzędzi produkcji i ziemi nad podmiotowością i wolnością pracy człowieka.

Zdaniem Papieża, w systemie kapitalistycznym ma miejsce oddzielenie kapitału od pracy, które prowadzi do konfliktu między nimi. Papież uważa, że konflikt ten błędnie interpretuje się jako przejaw walki klasowej. Alternatywą dla kapitalizmu, nie jest zdaniem Jana Pawła II, socjalizm, "lecz społeczeństwo, w którym istnieją: wolność pracy, przedsiębiorczość i uczestnictwo."

Te i inne mankamenty przynoszą negatywne skutki najsłabszym. A tymczasem "rozwój albo stanie się powszechny albo ulegnie procesowi cofania się...albo jeśli nie uczestniczą w nim wszystkie narody, nie jest to prawdziwy rozwój."

W rezultacie, zdaniem Papieża, występuje alienacja człowieka przez człowieka, czyli wyobcowanie człowieka i zniszczenie sensu jego istnienia. Jan Paweł II wprowadza pojęcie alienacji do wizji chrześcijańskiej, która dostrzega, że "alienacja polega na odwróceniu relacji środków i celów: człowiek nie uznając wartości i wielkości w samym sobie i w bliźnim, pozbawia się możliwości przeżycia w pełni własnego człowieczeństwa i nawiązania tej relacji solidarności i współpracy z innymi ludźmi, dla której został stworzony przez Boga." Wyobcowany jest zatem ten człowiek, który nie potrafi "uczynić daru z samego siebie," nie potrafi stworzyć prawdziwej, dążącej do Boga wspólnoty ludzkiej. Wyobcowane jest także to społeczeństwo, które utrudnia poszczególnym ludziom realizację takiej postawy.

Papież uważa, że istnieje niebezpieczeństwo upowszechniania się "radykalnej ideologii kapitalizmu, która kwestionuje wszelkie próby stawiania czoła negatywnym zjawiskom, pozostawiając ze ślepą wiarą ich rozwiązanie swobodnej grze sił rynkowych." Ta ostatni myśl jest zbieżna z ruchami antyglobalistycznymi, które w swej radykalnej formie, jednak nie cieszą się ogólnym poparciem. Oczywiście, Jan Paweł II nie popiera gwałtownych demonstracji antyglobalistów. Papież uznaje pozytywny charakter rynku i przedsiębiorstwa o ile nastawione one są na wspólne dobro. "Przedsiębiorstwa, pisze Papież, nie można uważać jedynie za "zrzeszenie kapitałów," jest ono jednocześnie "zrzeszeniem osób." W teorii biznesu ostatnio mówi się o tzw stake-holderach, a nie tylko stock-holderach, czyli o wszystkich zainteresowanych wynikami pracy. Jest to ciekawa zbieżność koncepcji religijnej z ekonomiczną, napawająca otuchą na przyszłość człowieka.

Jan Paweł II szuka sprawiedliwości społecznej w "trzecim" systemie społeczno-politycznym, który na dzień dzisiejszy wygląda jak utopia, ale mimo to, należy o niej mówić coraz głośniej. Podczas pielgrzymki do Polski w lecie 2002 r. Papież był zatroskany stanem Polaków w procesie transformacji i zalecał im ową współpracę i solidarność na najniższym poziomie międzyludzkim, bez oglądania się na pomoc możnych i władzy, która jest bezsilna. Papież w tej pielgrzymce przypomniał o potędze miłosierdzia Bożego i o tym, że miłosierdzie może być realizowane przez każdego człowieka.

Na szczycie ONZ w Johanesburgu w 2002 r., polski prezydent Aleksander Kwaśniewski przypomniał słowa Papieża, że "Nie można budować szczęśliwej przyszłości społeczeństwa na ludzkiej biedzie, na krzywdzie człowieka, na cierpieniu brata." Zdesperowany Papież zadeklarował, że Kościół jest domem dla biednych. Oby ci odpowiedzialni za kościoły dobrze Go usłyszeli.

Pewnie znajdą się tacy, którzy zastosują się do nauk Papieża, ale czy wystarczy ich sił, aby zapobiec niesprawiedliwości, nędzy i wyobcowaniu w świecie. Jak dotąd ONZ nie jest w stanie temu zadaniu sprostać. Czy kosmologiczny projekt człowieka uda się, jak to zaplanował Bóg? Czy też Bóg będzie musiał raz jeszcze nas Zbawić czy wręcz Uratować przed zagładą fizyczną? Papież-uczony analityk i koncepcjonista nie jest optymistą, a co ty na to czytelniku, czy np. "dajesz dar z samego siebie" jak cię o to prosi Twój Wielki Rodak? Zastanów się.

Nasz Czas 42 (581)