Włodzimierz Pujsza.

Sukces prawicy

W wyborach parlamentarnych, które odbyły się w Republice Łotewskiej 5 października br. zwycięstwo odniosła nowa partia byłego prezydenta Banku Łotewskiego Einarsa Repszego "Nowy Czas". Największą klęskę w tych wyborach poniosła partia "Łotewska Droga", która między innymi prawie 10 lat nieprzerwanie znajdowała się w łotewskim parlamencie, a podczas ostatnich tegorocznych wyborów uzyskała zaledwie 4,88% głosów poparcia. Aby przekroczyć 5% próg zabrakło jej zaledwie 1000 głosów, chociaż teoretycznie jest wciąż jeszcze możliwe, że po dokładnym obliczeniu przez Centralną Komisję Wyborczą wszystkich głosów jakieś tam minimalne szanse wejścia "Łotewskiej Drogi" do parlamentu istnieją, ale jest to raczej małoprawdopodobne. Klęskę ponieśli również i łotewscy socjaldemokraci, którzy uzyskali zaledwie 4% poparcia. Skrajne nacjonalistyczne ugrupowanie "Za Ojczyznę i Wolność" uzyskało tylko 5,3% i ledwo przekroczyło 5% próg. To świadczy, że idee nacjonalizmu nie zyskują akceptacji większości wyborców. Kolejne 2 nowe partie, które weszły do parlamentu łotewskiego - to niedawno utworzona "Pierwsza Partia Łotewska" lub jak tu się mówi "partia księży", a także Partia Chłopów i Zielonych. Obie te partie uzyskały około 10% poparcia wyborców. Niezły wynik uzyskała i "Narodowa Partia", byłego premiera Andrisa Szkelego - ponad 16%. Natomiast całkiem niezły wynik zdobyła partia lewicowa "Za prawa Człowieka w Zjednoczonej Łotwie" byłego pierwszego ministra spraw zagranicznych niepodległej Łotwy Janisa Jurkansa, uzyskując prawie 19%, zaledwie 4% mniej niż zwycięski "Nowy Czas".

Otóż co z tego wszystkiego wynika? Jaka będzie na Łotwie polityka przez najbliższe 4 lata? Na pewno nie należy spodziewać się żadnej zmiany kursu, co się tyczy polityki zagranicznej, Łotwa nadal będzie aspirować i dążyć do wstąpienia do UE i NATO. Nie ulega również żadnej wątpliwości, że będzie utworzona prawicowa koalicja, a lewica pozostanie w opozycji.

A jakich zmian może spodziewać się zwykły mieszkaniec Łotwy po tych wyborach? Obietnic, jak zwykle, było dużo; a więc nowa partia, która zwyciężyła obiecała wypowiedzieć bezwzględną wojnę korupcji, podwyższyć emerytury i minimalną pensję, zagwarantować wszystkim studentom bezpłatne studia wyższe, przeprowadzić poważne reformy w służbie zdrowia. Najbliższy czas pokaże, czy rządząca nowa koalicja poradzi sobie z tym wszystkim.

Nasz Czas 42 (581)