Sejm łotewski odrzucił propozycję ratyfikacji
Konwencji ochrony praw mniejszości
narodowych

Sejm łotewski po raz kolejny większością głosów (14 - za, 27 - przeciw, 33 - wstrzymało się od głosu) odrzucił propozycję lewicy, dotyczącą ratyfikacji międzynarodowej Konwencji ochrony praw mniejszości narodowych, którą Łotwa podpisała jeszcze w 1995 roku. Poseł B. Cylewicz wyraził zdumienie z tego powodu, ponieważ już 35 państw ratyfikowało tę Konwencję.

"Jest to europejski standard, który zobowiązuje wszystkich" - powiedział poseł B. Cylewicz. Natomiast według innego posła - R. Łobanowskiego (jednego z czterech Polaków w Sejmie łotewskim), przewodniczącego sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych - mówienie o ratyfikacji tej Konwencji, kiedy to na Łotwie w ciągu 50 lat trwała rusyfikacja jest "cynizmem". Wedlug niego, chociaż Łotwa i podpisała ten dokument w 1995 r. to dotychczas go nie ratyfikowała, ponieważ szereg punktów w nim zawartych nie są zgodne z ustawodawstwem łotewskim. Poseł R. Łobanowski stwierdził, że gdyby Łotwa ratyfikowała ten dokument, wówczas należałoby wnieść zmiany do ustawy o oświacie i języku państwowym, co by dawało takie same prawa dla przedstawicieli wszystkich mniejszości narodowych, jak i dla rdzennych Łotyszy. Premier Łotwy A. Berzińsz, w ubiegłym roku przyznał, że Łotwa jeszcze do wstąpienia do UE powinna ratyfikować ten dokument.

Nasz Czas 41 (580)