Olga Szerszniowa,
studentka II roku DU

Moje pierwsze spotkanie z Polską

Minęło kolejne lato, które pozostawiło w mojej pamięci dużo wrażeń. Nie ulega wątpliwości, że najbardziej wspaniałe i miłe wspomnienia łączą się z podróżą do Częstochowy. To był pierwszy w moim życiu wyjazd do Polski. Bardzo się cieszę, że podróż spełniła moje oczekiwania i zostawiła w pamięci niezwykle ciepłe wspomnienia o Polsce. Początki Częstochowy wiążą się z osadą i gródkiem, broniącym brodu na Warcie, księciem Władysławem Opolczykiem i klasztorem Paulinów. Dzisiaj Częstochowa liczy prawie 260 tysięcy mieszkańców i jest ważnym ośrodkiem gospodarczym i kulturalnym. Jest również ośrodkiem ruchu pątniczego, który corocznie odwiedzają miliony pielgrzymów.

Stare Miasto, na terenie którego mieszkaliśmy, zachowało w znacznej mierze średniowieczny układ ulic i na pewno dlatego jest takie piękne. W mieście jest bardzo dużo kościołów i innych zabytków historycznych. Chyba każdy człowiek w Polsce, a wielu i poza jej granicami zna Jasną Górę. Jasna Góra nabiera szczególnego znaczenia, gdy rozpoczyna się sezon pielgrzymek, który trwa od maja aż do października. Wtedy Jasną Górę zwiedzają miliony ludzi z nadzieją na jakiś cud. Dla niektórych to tylko kolejna wycieczka, natomiast dla innych czasem być może jest to ostatnia nadzieja na cud, na pomoc, na spełnienie swoich pragnień. Patrząc na tych ludzi, po raz kolejny miałam okazję przekonać się, jak wielkim źródłem jest wiara, z której człowiek czerpie niezwykłą moc.

Częstochowie spędziliśmy dwa tygodnie. Mieliśmy wykłady, wycieczki krajoznawcze oraz różne inne atrakcje. Wszystko to zorganizowała Wyższa Szkoła Pedagogiczna, w której między innymi prowadzono dla nas zajęcia dydaktyczne. Podczas zajęć mieliśmy okazję zapoznać się z wykładowcami, których dotąd bardzo mile wspominam. Są to państwo Czajkowscy, którzy byli dla nas jak drudzy rodzice, naprawdę wspaniali ludzie, to również profesor Zakrzewski, który wykładał historię regionu i prowadził wycieczki po mieście. Profesor Podobiński ,który jest mistrzem ortografii, ma wspaniały głos i jest mądrym i inteligentnym człowiekiem.

Bardzo ciekawe i pożyteczne były także lekcje teoretyczne i praktyczne z animacji teatralnej. Byliśmy również w teatrze, a podczas zajęć obejrzeliśmy kilka filmów. Natomiast najciekawsza była wycieczka do Warszawy. W stolicy mieliśmy okazję zwiedzić Starówkę , barbakan, Zamek Królewski, Łazienki Królewskie, gdzie mnie osobiście najbardziej się podobał pałac na wyspie. Poza tym była również wycieczka do Olsztyna, gdzie mieliśmy możliwość obejrzeć ruiny starego pałacu oraz inne zabytki.

Nie zabrakło też rozrywek. Pewnego wieczoru odbyło się spotkanie ze studentami częstochowskiej WSP przy ognisku z kiełbaskami i piwem. Bawiliśmy się wspaniale.

Po tym pierwszym pobycie w Polsce stwierdziłam, że ludzie tam są bardziej otwarci niż u nas. Jest z nimi również łatwiej nawiązywać kontakty i wesoło spędzać wolny czas. Sadzę, że była to moja pierwsza, ale na pewno nie ostatnia podróż do Polski.

Na zdjęciu: Od lewej - prof. Podobiński i państwo Czajkowscy wraz ze studentkami z Daugavpilsu

Nasz Czas 40 (579)