Gdzie się zaczął Kraków?

Każdy Polak kocha Kraków - rzecz zrozumiała. Jak w ogóle można Polaka wychować bez nauki tego, czym w procesie historycznym stała się ta prastara stolica Piastów i Jagiellonów. Miasto przepychu krakowskiej Katedry Metropolitalnej i renesansowych komnat Zamku Królewskiego, wpisane przez imiona świętych i królów naszych w dzieje Ojczyzny, Europy i Świata. Pamiętamy ciągle tu, w Krakowie nad Wisłą, że owo miasto ma swoje pradzieje, utrwalone w historii przez jakże skromniutkie skałki, mały kościółek i nazwę odpustu Rękawkowego, gdzie jest również kopiec legendarnego Krakusa - niby to założyciela miasta.

Chcę więc rodakom naszym kochanym przypomnieć, że w dawnych czasach ów kopiec Krakusa nazywano Rękawką. W trzeci dzień świąt wielkanocnych krakowianie, niestety coraz mniej tłumnie, udają się na najwyższe wzniesienie Krzemionek, na wzgórze Lasoty i tam trwa piękna zabawa, która polega również na obfitych poczęstunkach kiełbasianych, rzucaniu łakoci i czekoladek, które ze zbocza Krzemionek staczają dorośli mieszkańcy. I tam właśnie na wysokości 217 m npm i 55 m nad poziomem Wisły wznosi się kopiec Krakusa. Mówią, że po śmierci Krakusa ludzie nosili ziemię, piasek i żwir rękami i w rękawach szat, by usypać kopiec, dla uczczenia cnót prehistorycznego władcy. Ten kopiec z poduszczenia przedwojennego właściciela koncernu "Ilustrowanego Kuryera Codziennego" Mariana Dąbrowskiego rozkopano. Uczeni twierdzą, że to rozkopywanie w latach 1934-1937 nie przyniosło sensacji. Zastanawiające! Przecież odnaleziono tam wówczas tzw. okucie śmigiełkowe. Był to wg słów Grzegorza Gilla "element zdobniczy końskiego rzędu pochodzenia awarskiego z VII-VIII wieku naszej ery. Niedaleko kopca położony jest kościółek św. Benedykta, którego powstanie związane jest ze sprowadzeniem do Krakowa, do Tyńca właśnie, benedyktynów.

Przeto nie ulega żadnej wątpliwości, że Kraków zaczął się od kopca Krakusa, gdzie przed ostatnią wojną światową odnaleziono jakieś szczątki starego, 500-letniego dębu. Kiedy będziecie Państwo zwiedzali Kraków, radzę, abyście parę chwil spędzili na wzniesieniu Krzemionkowym, stromo wypinającym się nad ulicą o wdzięcznej nazwie Rękawka.

Olgierd Jędrzejczyk

Na zdjęciu: Kopiec Krakusa

Nasz Czas 40 (579)