Zawód nauczyciela daje początek wszystkim innym zawodom. Wszystkie zawody, również te dzisiaj najbardziej modne i cenione, nie mogłyby istnieć i być przekazywane kolejnym pokoleniom bez nauczyciela. Zawód ten bez przesady można nazwać - zawodem zawodów.

Na Wileńszczyźnie zawód nauczyciela ma szczególne znaczenie. Nauczyciel daje swym uczniom nie tylko wiedzę i umiejętności z poszczególnych przedmiotów, ale także na równi z rodziną przekazuje kolejnym pokoleniom, mieszkających tu Polaków poczucie dumy narodowej, więzi z tą Ziemią, a także poczucie więzi z 50 - milionowym narodem.

W miniony piątek, 4 października na Litwie świętowano profesjonalne święto pedagogów - Dzień Nauczyciela. Tego dnia odwiedziliśmy Trocką Szkołę Średnią. O tym, że szkoła świętuje Dzień Nauczyciela "na całego", przekonaliśmy się już od pierwszych kroków w tej placówce. Po przekroczeniu progu gabinetu dyrektorskiego, w celu złożenia życzeń z okazji zawodowego święta gospodarzowi szkoły, zastaliśmy w gabinecie dwóch dyrektorów - pana Mariana Kuzborskiego, który kieruje Trocką Średnią od 1986 i Hipolita Leszczyńskiego, który objął "kierownictwo" szkołą dopiero tego ranka. "Nowy" dyrektor, na co dzień jest uczniem 12 a klasy.

Jeszcze weselej było na lekcji plastyki w klasie "13 c", która powstała z okazji Dnia Nauczyciela i w całości składała się z pedagogów. Lekcje swym nauczycielom prowadziła dwunastoklasistka Agnieszka Kozakiewicz. Dyscyplina na lekcji, jak wiadomo, sprawa wyjątkowej wagi, więc, żeby nie rozpraszać uwagi "uczniów", pani "nauczycielka" od ręki zażądała oddania wszystkich telefonów komórkowych. Chociaż, jak mi się wydało zabieg ten nie poskutkował, bo dyscyplina w trzynastce miała wiele do życzenia. Dopóki 13 c zajmowała się plastyką, lekcje w młodszych klasach prowadzili starszoklasiści.

Na zdjęciach: 13 c na lekcji plastyki, "dyrektor" Hipolit Leszczyński

Nasz Czas 40 (579)