Włodzimierz Pujsza

Pamięci nauczycieli i działaczy społecznych

W piątek, 20 września br. w Daugavpilsie z udziałem przedstawicieli Ambasady RP w Rydze, Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Daugavpilskiej Polskiej Szkoły Średniej, Towarzystwa historycznego "Inflanty", władz Daugavpilskiego Oddziału ZPŁ "Promień", polskiego przedszkola oraz społeczności polskiej odbyły się uroczystości poświęcenia tablic, upamiętniających znanych polskich nauczycieli i działaczy społecznych.

Uroczystości poprzedziła msza św. w kościele Najświętszej Maryi Panny, którą odprawił ksiądz kapelan Edward Woronecki. Po mszy św. wszyscy udali się na cmentarz katolicki, gdzie właśnie przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbyły się główne uroczystości.

Na początku głos zabrała prezes Towarzystwa "Inflanty", główna inicjatorka ustanowienia tych tablic, opiekunka polskich grobów - pani Halina Szakiel. Swe wystąpienie rozpoczęła słowami znanego polskiego reżysera A. Wajdy, który powiedział ,że "naród, który walczy o lepszą przyszłość musi oprzeć się o swoje groby". Następnie p. H. Szakiel powiedziała między innymi: "Stoimy tu na "polskiej górce", bo taką nazwę przychodząc tutaj bardzo często jej nadałam. Nazwa ta ("polska górka") przypomina mi "górkę literacką" z wileńskiej Rossy. To właśnie tu, na tej górce spoczywają polscy legioniści z 1920 r. To tutaj znajdują się groby znanych Polaków z Dyneburga - groby Zaleskich - seniorów, groby Rynkowskich (aptekarzy), grób Smucinów Wierzbickich - trzech braci - księdza Bronisława, posła Jana i farmaceuty - Cezarego, groby Świerkowskich - dziadka Stanisława, syna Henryka (nauczyciela) i wnuka Henryka, dobrze wszystkim znanego - pierwszego prezesa "Promienia" ... Dzisiaj odbędzie się poświęcenie tablicy pamiątkowej nauczycielom i działaczom społecznym, którzy założyli fundamenty polskości w Dyneburgu", zginęli w lagrach stalinowskich. Pani Halina również przytoczyła niewielki fragment listu p. Krystyny Pfützner, która nie mogła przyjechać na te uroczystości, a napisała między innymi: "Trudno w krótkim czasie zorganizować wyjazd. Na pewno będziemy myślami z Wami w tym dniu, bo to jest pierwsze miejsce upamiętniające naszych najbliższych. Ich prochy rozrzucone po bezkresnej tajdze Rosji, znalazły swoją przystań na ziemi, gdzie były ich polskie serca. Dziekuję Pani i wszystkim, którzy do tego się przyczynili. Łączę wiele serdeczności i raz jeszcze dziękuję". Na koniec p. H. Szakiel podziękowała Radzie OPW i M za sfinansowanie tych prac, Ambasadzie RP w Rydze, dyrektor Polskiej Szkoły Średniej w Daugavpilsie pani Gertrudzie Grave, uczniom 9 klas tej szkoły i ich wychowawcom, ludziom ze szkoły, którzy pomagali, a także paniom W. Baulin, J. Kozłowskiej, H. Filipionok, które pomogły w poszukiwaniach tych nazwisk oraz wszystkim innym, którzy opiekują się grobami.

Wiceprzewodniczący ROPW i M p. Stanisław Mikke swoje przemówienie rozpoczął od słów wielkiego chrześcijańskiego myśliciela, który powiedział, że pamięć "to obecność rzeczy i zdarzeń przeszłych" następnie kontynuował: "Wydawać by się mogło, że czasy powstania styczniowego to zamierzchła historia. A jednak tamten czas, wielkiego patriotycznego zrywu zapisany na różny sposób nazwiskami Traugutta, Grottgera, Żeromskiego, żyje w sercach Polaków. Tak w Ojczyźnie jak i poza jej granicami ...

Jakże piękna, wzruszająca jest pamięć, tu na Łotwie, o Leonie Broel Platerze, organizatorze powstania styczniowego w Inflantach. Stoimy dzisiaj przed odnowioną tablicą poświęconą jego bohaterskiej postaci, dając dowód sile pamięci. To przede wszystkim siła Waszej pamięci drodzy Rodacy - obywatele Łotwy - doprowadziła do tego, że po latach tragicznych doświadczeń po raz drugi powstaje ta tablica, umacniając obecność wśród dzisiejszych pokoleń postaci hrabiego Leona Broel - Platera. Szczególne słowa podzięki należą się pani Halinie Szakiel, animatorce tej i wielu innych inicjatyw". Pan S. Mikke podkreślił, że upamiętnienie Polaków i polskich śladów na tej ziemi nie byłoby możliwe bez wielkiej przychylności władz państwowych Łotwy i Daugavpilsu. Poza tym nawiązując do historii powiedział, iż Łotwa to nie tylko pokój ryski. Przytoczył słowa łotewskiego generała Janisa Balodisa, który w dniu 28 stycznia wyrażał nadzieję, że jak armie - polska i łotewska - tak zbliżą się do siebie w przyjacielskim uścisku naród polski i łotewski". Odpowiadając na te słowa Naczelnik Państwa Józef Piłsudski mówił o "zaszczytnej i honorowej" walce "zgodnie z tradycją polską za naszą i waszą wolność (...) za wolność naszego sąsiada i przyjaciela".

S. Mikke zaznaczył, że nieludzki system uderzał w najbardziej aktywnych, w tych, którzy krzewili wiarę, wiedzę, którzy przekazywali prawdę i niezbywalne wartości człowieka. To oni powtarzali - jak mówił nasz wielki poeta Zbigniew Herbert - "stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy". I to właśnie była ich jedyna wina, tych wszystkich nauczycieli, działaczy społecznych, wychowawców nowych pokoleń. Za to właśnie zostali uwięzieni, zesłani i ponieśli śmierć. Kończąc swoje wystąpienie S. Mikke powiedział, że i w przyszłości ROPW i M będzie wspierać wszelkie tego rodzaju inicjatywy, ponieważ prawda i pamięć o przeszłości jest niezbędna, aby rozpoznawać teraźniejszość i przekazywać tę pamięć następnemu młodszemu pokoleniu. Hołd pamięci bohaterom, tym wszystkim, którzy oddali swoje życie za to, abyśmy mogli żyć w wolnych państwach złożył, biorący udział w tych uroczystościach, wraz ze swoja małżonką, ambasador RP na Łotwie p. Tadeusz Fiszbach. Złożono wieńce i kwiaty, po czym wszyscy uczestnicy udali się jeszcze na cmentarz Grzywski, gdzie między innymi jest pochowana znana miejscowa polska poetka Olga Dauksztówna. Tam właśnie uroczystość się zakończyła.

Fot. Autor

Na zdjęciu: Na cmentarzu katolickim w Daugavpilsie przemawia ambasador RP na Łotwie P. T. Fiszbach

Nasz Czas 39 (578)