Beata Zaluza

Przeszłości nie przekreślisz

Najmłodsze pokolenie mieszkańców Litwy zapewne już nie pamięta, że jeszcze przed kilkunastu laty w najbardziej reprezentacyjnych miejscach naszego kraju, podobnie jak i w całej Europie Wschodniej, wznosiły się liczne pomniki Lenina.

Należy przy tym pamiętać, że wielkość tych monumentów była ściśle uzależniona od rangi i znaczenia miasta. Tak np. na Litwie największy pomnik Lenina stał na placu Łukiskim w Wilnie, w pozostałych miastach rzeźby te były znacznie mniejsze. Ich układ w zasadzie się nie różnił. Niemal wszystkie rzeźby przedstawiały stojącego "Wodza" ubranego w doskonale wszystkim znaną kamizelkę, marynarkę (lub palto) i czapkę. Pewnym wyjątkiem były Druskienniki. W tym uzdrowiskowym mieście Lenin pozwolił sobie na chwilę odpoczynku i "usiadł".

Jeszcze do 1990 roku w miejscach tych odbywały się różnego rodzaju uroczystości rocznicowe, składano kwiaty. W chwili, gdy Litwa odzyskała niepodległość, wszystkie te pomniki zdemontowano i zmagazynowano w różnych miejscach, w tym m. in. na terenie Wileńskiej Pracowni Dzieł Sztuki. Roczne koszty utrzymania i przechowywania niszczejących pod otwartym niebem i w magazynach sowieckich pomników wynosiły około 700 tys. Lt. Władze o tym sowieckim dziedzictwie przypomniały sobie dopiero po ośmiu latach. W 1998 roku Ministerstwo Kultury ogłosiło konkurs, który miał wyłonić organizację, która przejmie opiekę nad pomnikami. Zwycięzcą konkursu została spółka użyteczności publicznej "Hensono klubas", na czele z Viliumasem Malinauskasem, pokonując tym samym takich pretendentów, jak Samorząd Rejonu Kowieńskiego, Centrum Rzeźb i Witraży Stowarzyszenia Artystów Plastyków czy wreszcie Park Europy. Ta ostatnia instytucja była bodajże największym konkurentem Parku Grutas. O tym, że władze zdecydowały się przyjąć propozycję Viliumasa Malinauskasa zadecydował fakt, że zobowiązał się on konserwować pomniki własnym kosztem, zaś za ich przechowywanie w Parku Europy płaciłoby państwo.

Pierwsze rzeźby, płaskorzeźby, kamienie pamiątkowe itp. Parkowi Grutas zostały przekazane już w grudniu 1998. Obecnie jest ich 75. Wszystkie one nadal są własnością skarbu państwa, gdyż Parkowi Grutas zostały jedynie wydzierżawione na okres 20 lat.

Oficjalne otwarcie parku odbyło się 1 kwietnia 2001 roku, zanim to jednak nastąpiło miejsce to zostało szeroko rozreklamowane przez jego przeciwników, w tym m. in. przez stowarzyszenie "Labora". Tylko Sejm Republiki Litewskiej sprawę powołania tego parku rozpatrywał aż siedmiokrotnie, tyleż posiedzeń poświęcił tej kwestii rząd. W roku 2000 ekspozycja ta stała się najważniejszym tematem prasowym na Litwie. Przeciwnicy tego pomysłu obawiali się, że wśród nieprzebytych mokradeł, na których po osuszeniu części terenu i rozlokowany został park Grutas, odrodzą się "upiory komunizmu", wraz z całą sowiecką atrybutyką, z uroczystymi obchodami świąt i składaniem kwiatów u stóp byłych idoli. Tak się jednak nie stało. Zwyciężył zdrowy rozsądek i dziś miejsce to chroni historię Litwy przed zapomnieniem.

Nieprzypadkowo park ten został opracowany według koncepcji syberyjskiej. Ekspozycję otwiera lokomotywa pociągu z wagonem bydlęcym. W takich właśnie wagonach setki tysięcy mieszkańców Litwy wywieziono w głąb Rosji. O tamtych tragicznych wydarzeniach przypomina również okoliczna przyroda, tak podobna do tej syberyjskiej, fragmenty obozów koncentracyjnych wraz z drewnianymi strażnicami i drutem kolczastym, opasującym teren. W tym tak symbolicznym obozie i osadzono "bohaterów" sowieckich czasów, w tym m. in. 13 "Leninów", 2 "Stalinów", 6 "Kapsukasów" i 2 "Dzierżyńskich". Na zwiedzających czeka również centrum informacji, przypominające wiejski dom kultury z czasów powojennych. Można tu nie tylko obejrzeć portrety sowieckich przywódców, lecz również obejrzeć film dokumentalny o powstaniu parku czy fragmenty syberyjskich obozów koncentracyjnych. W powstałym niedawno na terenie parku Muzeum można się też zapoznać z sowiecką sztuką socrealistyczną, a wszystko to przy wtórze tak niegdyś popularnych piosenek i melodii.

Chciałoby się dodać, że założyciele parku zadbali, by miejsce to stało się punktem wypadowym całych rodzin i... założyli tu mały ogród zoologiczny, w którym można obejrzeć strusia czy lamę. Są tu też place zabaw dla tych, którzy są jeszcze zbyt mali, by wgłębiać się w historię. Na terenie parku otwarta została też kawiarnia, która oprócz tradycyjnych dań oferuje takie potrawy jak "Kilkę po ruski", barszcz "Nostalgię" czy kotlet "Proszczaj mołodost".

Ogółem rzecz biorąc, park ten stwarza wrażenie dobrze przemyślanej całości. Każdy wyeksponowany tu szczegół, każda rzeźba jest jak gdyby kolejnym świadectwem tego, że nie mamy prawa usuwać z historii żadnych, nawet tych najbardziej tragicznych kart. Musimy je przekazać następnym pokoleniom, by z kolei one nie powtórzyły błędów przeszłości.

Park ten można zwiedzać codziennie w godzinach od 9.00 do 19.00. Cena biletów dla dorosłych 5 Lt, dla dzieci - 2 Lt.

Adres parku: Gruto Parkas, Grutas, Litwa. Tel. (+370 33) 55511

Fot. Waldemar Dowejko

Nasz Czas 39 (578)