Władysław Korowajczyk

Wśród "Sarenek", "Os", "Bończy"
XX Zjazd Kresowych Żołnierzy
AK w Międzyzdrojach

W pierwszych dniach września 2002 odbył się na wyspie Wolin jubileuszowy XX Zjazd Kresowych Żołnierzy Armii Krajowej. Do Międzyzdrojów przyjechało przeszło 400 kresowych żołnierzy AK często wraz z rodzinami. Wśród uczestników zdecydowanie przeważali byli mieszkańcy Wileńszczyzny.

Podniosła i wzruszająca impreza nie mogłaby się odbyć bez paru zapaleńców, którzy wzięli na swoje barki ogromny trud organizacyjny. Tymi zapaleńcami, bez reszty oddanymi od wielu lat sprawom Armii Krajowej na Kresach, byli dawni żołnierze AK Okręgu Wileńskiego Danuta Szyksznian - Ossowska ps. "Sarenka", Jerzy Ossowski ps. "Osa", Tadeusz Mieczkowski ps. "Gończa". XX Zjazd był przygotowywany przez całą trójkę w ciągu wielu miesięcy. Jednak największe trudności spiętrzyły się przed samym rozpoczęciem imprezy. To był wielki wysiłek organizacyjny, zakończony wspaniałym sukcesem.

Trójce zapaleńców nie udałby się Zjazd bez pomocy wielu ludzi i organizacji. Wśród nich na specjalne wyróżnienie zasługują państwo Andrzej i Czesława Tomczakowie właściciele hotelu "Slavia" oraz harcerze z drużyny im. Orląt Lwowskich z Międzyzdrojów. Młodzież ofiarnie pomagała weteranom w dźwiganiu walizek i zakwaterowywaniu się.

Historia Koła Kresowiaków wiąże się z pamiętną datą 13 grudnia 1981, kiedy mieszkający w Szczecinie b. żołnierze kresowi AK zorganizowali się w Koło. Już w następnym roku, z inicjatywy Romana Kucharskiego z 27DP AK, odbył się na wyspie Wełtyń I Zjazd. Spotkali się na pół konspiracyjnie w prawdziwie obozowych warunkach, przypominających tamte z czasów partyzanckich. Z roku na rok liczba uczestników zwiększała się i spotkania przeniesiono do podszczecińskiego Podgrodzia, a dziesięć lat temu do Międzyzdrojów. Lata upływały, a uczestnikom ubywało sił. Od pięciu lat weterani mieszkają w bardzo dobrych warunkach , w budynkach z windami, w hotelach "Slavia", "Merlin", "Rybak".

Na Zjazd w roku bieżącym nie przyjechał, ze względu na stan zdrowia, żaden z dawnych żyjących jeszcze dowódców brygad. Przybyło natomiast paru jeszcze przedwojennych oficerów, a wśród nich m. in. płk. dr Lech Iwanowski "Lancet" i płk. Paweł Świetlikowski "Jerzy". Poza tym przyjechało wielu żołnierzy, a przeżycia każdego z nich to kawał historii AK na Wileńszczyźnie.

XX Zjazd Kresowych Żołnierzy Armii Krajowej rozpoczął się uroczystym Apelem. Uczestników witało kilku przedstawicieli władz, a wśród nich prezydent Szczecina Edmund Runowicz i wielu innych oficjeli.

Uroczystą Mszę Świętą koncelebrował ks. bp. Jan Gałecki wraz z ośmioma księżmi, wśród których było sześciu b. partyzantów. W koncelebrze uczestniczyło sześć pocztów sztandarowych ze szkół mających za patrona AK i ten najważniejszy sztandar ze Szczecina, wileńskiego środowiska Armii Krajowej , który towarzyszył wszystkim uroczystościom zjazdowym. Po mszy odsłonięto w miejscowym kościele tablicę pamiątkową, poświęconą żołnierzom 8 Brygady Wileńskiej AK. W parę dni później na Kawczej Górze, poświęcono inną tablicę upamiętniającą XX Zjazd. Obie ufundowała rodzina Smulczyńskich.

W czasie Zjazdu, na sesjach popularno - naukowych, wygłoszono wiele referatów poświęconych walce i martyrologii Polaków Ziemi Wileńskiej. Dokonano promocji książek, poświęconych tej tematyce. Szczególnie owacyjnie przyjęto wystąpienie prof. Leszka Jana Malinowskiego ( Bydgoszcz), b. żołnierza Wileńskiej AK, niestrudzonego wydawcy "Rozmaitości Wileńskich", "Pamiętnika Okręgu Wileńskiego AK" oraz wydawcy przeszło siedemdziesięciu pozycji książkowych poświęconych Wileńszczyźnie. W dowód wielkiego uznania prof. L.J.Malinowski otrzymał kilka Odznaczeń Honorowych Brygad Wileńskich. Bardzo bogato przedstawiała się oferta książek, różnych wydawnictw, o tematyce wileńskiej.

Ze Stanów Zjednoczonych przyjechał Andrzej Vorbrondt /13 Brygada/, z Wilna popularyzator sprawy AK Jerzy Surwiło, a ze Szwecji pan Sadowski. Dwaj pierwsi mieli nadzwyczaj interesujące wystąpienia.

W chwilach wolnych uczestnicy spotykali się w środowisku poszczególnych brygad, wspominając swoje przeżycia partyzanckie. Dochodziło do zaskakujących sytuacji. Po sześćdziesięciu latach w Międzyzdrojach spotkały się "Sarenka" ze swoją przyjaciółką z lat walk ps. "Hanką" Stefanią W szantyr- Powolny. Organizatorzy umożliwili uczestnikom zwiedzenie Wolińskiego Parku Narodowego.

Po pięciu dniach wspólnych spotkań uczestnicy z żalem i nostalgią rozjechali się do domów, ale postanowili za rok znowu przyjechać do Międzyzdrojów

Na zdjęciach: Prof. Tadeusz Mieczkowski "Bończa", z przodu w mundurze i w berecie, obok Danuta Ossowska - "Sarenka", w szeregu 5 od prawej płk. Ryszard Chwastek 12 Brygada NATO w Szczecinie, Poczet Sztandardowy w kościele podczas mszy św.

Nasz Czas 39 (578)