Robert Mickiewicz

Młodzieżowa inicjatywa

Rozmowa z członkiem Rady Naczelnej Polskiej Partii Ludowej studentem II roku Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie Edgarem Koleśnikiem

- Zaangażowałeś się w działalność polityczną, chociaż powszechnie wiadomo, że młodzież niezbyt aktywnie bierze udział w życiu politycznym. Dlaczego?

- Nie jestem obojętny na to, co się dzieje dookoła. Zawsze byłem aktywny, angażowałem się w działalność pozalekcyjną swojej szkoły (im. Wł. Syrokomli). Przez trzy lata byłem prezesem samorządu szkolnego, uczestniczyłem w szkolnej trupie teatralnej. Jeszcze będąc uczniem Syrokomlówki brałem udział w różnych kursach dokształcających jak tu na Litwie tak również i w Polsce.

Na przykład tu na Litwie odbyłem kurs lidera, który dał mi bardzo korzystne doświadczenia. Była to doskonała możliwość wypróbowania siebie oraz porównania z innymi. W Polsce z kolei brałem udział w Mistrzostwach Debat. Te zawody z kolei polegały na tym, że każda ze stron powinna była obronić lub obalić wcześniej ustaloną tezę. Ciekawe były również tematy poruszane podczas debat, między innymi, kwestia nauczania języka polskiego, "za" i "przeciw" Unii Europejskiej.

- Warszawska Szkoła Główna Handlowa jest uważana za najlepszą ekonomiczną uczelnię w Polsce. Dyplom o ukończeniu SGH daje jej wychowankom dobry start życiowy, ale jak wiadomo zdobycie takiego dyplomu nie jest zupełnie takie łatwe. Wymagania również są na wysokim poziomie. Jak sobie radzisz na studiach?

- Na studia do Szkoły Głównej Handlowej dostałem się po pomyślnym złożeniu, tu w Wilnie, egzaminów wstępnych. Następnie nas wszystkich kresowiaków wysłano na trzytygodniowy kurs wyrównawczy. Część po pomyślnym ukończeniu tego kursu od razu dostała się na studia, a niektórzy powinni byli spędzić rok na studiach przygotowawczych w Łodzi. Ja natomiast, pomyślnie zaliczyłem ten kurs i odrazu dostałem się na SGH.
Szkoła ta jest rzeczywiście bardzo ambitna, wymagania są wysokie, lecz jeżeli tak można powiedzieć, nie miałem jakiegoś specjalnego szoku z tego powodu. Muszę powiedzieć, że Syrokomlówka dała mi dobre podstawy. Nasz program na Litwie nieco odbiega od szkolnego programu w Polsce, ale po kilku miesiącach czułem się już dobrze. Wszystko zależy od tego jak do tego podchodzisz, trzeba po prostu samemu wiele pracować.

Uczelnia jak mówiłem jest bardzo renomowana, wśród jej wychowanków jest wielu ministrów, posłów, absolwentem SGH jest były premier i marszałek Sejmu RP Józef Oleksy, a także wielu innych osobistości polskiego życia politycznego i gospodarczego.

- Z jakiej rodziny pochodzisz?

- Pochodzę z rodziny robotniczej. Ojciec jest kierowcą. Pracuje w firmie zajmującej się przewozami autobusowymi po Litwie i za granicą. Mama z zawodu jest fotografem, ale już od kilku miesięcy jest bezrobotna. Mam również o osiem lat starszą siostrę, ona także ukończyła studia w Polsce, założyła tam rodzinę i teraz mieszka i pracuje w Łodzi.

Właśnie za sprawą siostry już od piątej klasy wiedziałem, że będę studiował w Polsce. Chociaż pomyślnie zdałem maturę i mogłem wybrać ten sam kierunek tu na Litwie, ale chciałem do Polski.

- Jesteś inicjatorem powołania frakcji młodzieżowej w powstającej Polskiej Partii Ludowej na Litwie. Na czym polega ten pomysł?

- Widziałbym tę frakcję jako organizację pomocniczą, która miałaby działać na rzecz młodzieży Wileńszczyzny. Szczególnie dotyczyłoby to środowiska studenckiego. Ta instytucja moim zdaniem powinna byłaby zajmować się przede wszystkim rzeczami bardzo praktycznymi. Ważne pomóc ludziom wkraczającym w dorosłe życie zrobić prawidłowy pierwszy krok. W Polsce istnieje mnóstwo różnych młodzieżowych organizacji, instytucji zajmujących się działalnością społeczną, naukową, rozrywkową - to wszystko potem procentuje, daje doświadczenie, daje chociażby dodatkowy zapis w CV, że oni działają, że coś potrafią zorganizować. Pracodawcy przecież dają przy zatrudnieniu nowego pracownika pierwszeństwo temu, kto jeszcze będąc studentem, już coś osiągnął, coś potrafił zrobić. Trzeba więc to przenieść na nasz wileński grunt.

Jednym z ważnych zadań dla takiej frakcji byłoby zorganizowanie sprawdzonych już życiem spotkań, wspólnych konferencji studentów z pracodawcami. Pracodawcy podczas takich spotkań przedstawiają studentom wymagania, jakim oni powinni sprostać, chcąc zdobyć tę lub inną pracę. W wyniku, studenci już z pierwszych rąk dowiadują się w jakim kierunku powinni pracować nad sobą, jaka wiedza jest najbardziej pożądana na rynku pracy. Takie spotkania i konferencje są bardzo popularne w Polsce zarówno wśród studentów jak i pracodawców, bo ci przecież również wolą zatrudniać u siebie dobrze przygotowanych, odpowiednio wykształconych pracowników. Na Litwie czegoś takiego jak na razie nie zauważyłem.

Poza tym naszym zadaniem będzie pisanie projektów do różnych funduszy o wsparcie w organizowaniu konferencji, seminariów poświęconych mniejszościom narodowym. Trzeba, żeby nasza młodzież była zorientowana w przemianach, jakie przynosi integracja europejska. Dobre byłyby spotkania z młodzieżą z innych państw, w tym oczywiście z Polski, w celu wymiany poglądów i doświadczeń.

Uważam również, że i w działalności całej PPL nie powinno być polityki dla polityki. Jeżeli decydujemy się na taką polityczną inicjatywę, to powinna ona przede wszystkim przynosić konkretną korzyść dla całego naszego społeczeństwa.

Przyszła frakcja młodzieżowa powinna również przyczynić się do walki z narkomanią w szkołach. Musimy przeprowadzić wśród uczniów taką akcję akcentując, że nas Polaków na Litwie jest zbyt mało, żeby część z nas była tym "dnem". Możemy rozmawiać z uczniami na te tematy na równych, bardziej łagodnie i zrozumiale niż to czynią instytucje oficjalne. Musimy zadbać o swoje szkoły. Jak na razie polskie szkoły na Wileńszczyźnie dzięki nauczycielom, dyrektorom, rodzicom zachowują poziom, ale wszystkim wspólnie trzeba dbać o to, żeby ten poziom nie spadał. Bo jeżeli starsze klasy w swej większości jakoś potrafiły oprzeć się tej pladze to, jak się dowiadujemy i co najbardziej jest niebezpieczne - narkomania zaczyna przenikać do klas młodszych.

- Dziękuję za rozmowę. Sukcesów.

Nasz Czas 35 (574)