Józef Zając (USA)

Wspomnienia z Dukszt
(na Wileńszczyźnie)

Pamiętam - to jeziorko, gdzie łapałem małe rybki,
I wikliny przybrzeżne, w których mieszkał wiatr szybki,
I te stare, niebotyczne nad nim brzozy,
Za którymi szła droga, a po niej szły skrzypiące wozy.
Pamiętam - te jabłonie, pasące się warzywa i złociste zboża,
Wśród których stał nasz dom, a w nim stół, szafa i łoża.

Zapewne wciąż pluskają rybki w moim jeziorku;
Brzozy nad nim dożywają swych lat w gorliwym paciorku;
Wiaterek buja, które to już pokolenie wikliny?
A dom nasz stoi schronieniem, czyjej dziś tam rodziny?
Nad nimi ta sama i wciąż rumiana zorza,
W śpiące powieki zagląda - wierna służka Boża!

Ach, jak pragnę kiedyś dotrzeć do tego kraju,
Po tak długiej z nim rozłące i wciąż w obcym kraju -
Zaglądnąć w taflę jeziorka, zobaczyć cień choć jednej rybki -
Spojrzeć na korony wiklin, w których mieszkał wiatr szybki -
I ukląkłszy, objąć stopy starej, wiernej brzozy -
I zapłakać, czystą łzą porannej zorzy ...

NCz 31 (570)