Niezmiernie zakochany w Wilnie

Szanowna Redakcjo, mam 32 lata i od urodzenia mieszkam w Koszalinie, w bliskim sąsiedztwie Morza Bałtyckiego.

Wasz adres znalazłem w internecie. Dotychczas byłem w Wilnie cztery razy, ostatnio w roku 1990 i bardzo chcę znów odwiedzić to piękne miasto, ponieważ niezmiernie jestem w nim zakochany. Od niedawna działam w Koszalińskim Towarzystwie Miłośników Wilna i Kresów Wschodnich. Próbujemy na sierpień zorganizować wycieczkę i jeśli ten pomysł zrealizujemy, to będę bardzo szczęśliwy.

Z zawodu jestem drukarzem, natomiast z powołania poetą i pieśniarzem, ostatnio zacząłem przygotowywać program na swój pierwszy wieczór poetycki, w którym obok recytacji moich utworów znajdą się też śpiewane przy akompaniamencie gitary piosenki mojego autorstwa. Jestem bardzo ciekaw, czy znajdą się widzowie chętni obejrzeć taki występ.

Tymczasem załączam do listu dwa zbiory poezji, które od początku do końca są moim dziełem - począwszy od napisania utworów, a kończywszy na nadaniu im wyglądu książki. Mam nadzieję, że spodobają się Wam moje poezje. Niedługo powinienem też skończyć następny zbiór. Natomiast jako wyraz mojej ogromnej miłości do Wilna załączam do niniejszej przesyłki zestaw pięciu wierszy pod tytułem "Wileńskie miniatury".

Pozdrawiam bardzo gorąco i serdecznie całą Redakcję.

Moje Wilno

Twoim pięknem zachwycił się wieszcz,
razem z nim zachwycają się ludzie.
Czy ci słońce pisane, czy deszcz,
ty trwasz wiecznie w urody swej cudzie.
Twe kościoły, jak boska straż,
wprost do nieba wznoszą swe wieże.
W Ostrej Bramie cudowna Twarz-
na jej widok się w piersi uderzę.

Wilno, Wilno, czy jest ktoś,
kto zapomniał cię po tym,
jak raz cię zobaczył?
Wilno, gdy cię ujrzę na nowo,
z radości niezmiernej zapłaczę (...)

Jędrzej Kozak,

Koszalin, 2002 06 30

NCz 30 (569)