Włodzimierz Pujsza

Rozmowa z Janą Wasiluk - tegoroczną
absolwentką Uniwersytetu Daugavpilskiego

- Na początku proszę bliżej przedstawić się naszym czytelnikom.

- Pochodzę z polskiej rodziny. Urodziłam się w Daugavpilsie. W tym roku ukończyłam studia na Wydziale Humanistycznym naszego Uniwersytetu.

- Co pani studiowała?

- Studiowałam przez 4 lata język polski oraz równolegle przez 5 lat język niemiecki. W tym roku obroniłam pracę i otrzymałam stopień bakałarza z języka niemieckiego. Chcę jeszcze dodać, że w ciągu ostatnich trzech lat byłam stypendystką Fundacji "Semper Polonia". Korzystając z okazji chciałabym serdecznie podziękować tej Fundacji za okazywane wsparcie finansowe, zawdzięczając któremu mogłam kontynuować naukę na uniwersytecie. To bardzo dobrze, że istnieje taka właśnie Fundacja, która pamięta i w miarę swoich możliwości wspiera stypendiami studentów ze Wschodu, którzy mają dobre wyniki w nauce na uczelniach w kraju swego zamieszkania.

- Uczyła się Pani przez 4 lata języka polskiego - poznawała pani również kulturę polską, jej historię, obyczaje i tradycje. A co Pani sądzi w ogóle o kierunku polskim na naszej uczelni?

- Nie ulega żadnej wątpliwości, że ten kierunek trzeba rozwijać. Należy dbać o to, żeby młodych ludzi pociągała polska kultura i jej wielowiekowe dzieje. Trzeba przekazywać swoje zdobyte doświadczenia innym. Szkoda, że obecnie nie mam możliwości podjęcia pracy w zawodzie nauczycielki języka niemieckiego w Polskiej Szkole Średniej w Daugavpilsie, ponieważ, gdyby istniała taka możliwość, to pracując w tej szkole miałabym kontakt z dwoma językami. Człowiek po prostu musi się rozwijać, pogłębiać horyzonty swojej wiedzy oraz przekazywać zdobytą wiedzę młodym. Tylko wtedy nauka ma sens.

- A skąd zamiłowanie do języka niemieckiego?

- Bardzo dużo zawdzięczam mojej szkolnej nauczycielce pani Oldze Ogurcowej, która potrafiła zainteresować mnie językiem niemieckim. Studiując język niemiecki lepiej poznałam kulturę i historię Niemiec. W okresie studiów miałam okazję być w Niemczech. Bliżej zapoznać się z dziedzictwem kulturowym tego państwa. Cieszy mnie również, że otrzymałam zawód nauczyciela - tłumacza z języka niemieckiego.

- Obroniła pani pracę bakałarza. Proszę powiedzieć, co to była za praca?

- Tematem mojej pracy był rozwój ekonomiczny Niemiec w czasach powojennych. Pisząc tę pracę poznałam lepiej historię i stosunki ekonomiczne w Niemczech w okresie właśnie powojennym.

- Jest Pani również członkiem Daugavpilskiego Oddziału Związku Polaków na Łotwie "Promień". Jak Pani ocenia obecną działalność "Promienia"?

- Dobrze jest, że w Daugavpilsie Polacy mają swój Dom Polski. Każdy chętny Polak może uczestniczyć w życiu kulturalnym. Co miesiąc odbywają się imprezy w Centrum Kultury Polskiej, ukazuje się prasa w języku polskim, funkcjonuje polska biblioteka. Moim zdaniem nowe kierownictwo "Promienia" w odróżnieniu od poprzedniego, zaczęło dbać o młodych. Pozostaje tylko mieć nadzieję i życzyć, żeby w przyszłości jak najwięcej młodych Polaków włączyło się do działalności na rzecz krzewienia polskiej kultury na Łotwie.

- A jakie ma pani plany na przyszłość?

- Zdecydowałam się na kontynuację studiów w Rydze na Uniwersytecie Niemieckim "Hagen". Będę studiować zaocznie na kierunku - społeczeństwo - polityka, kultura Niemiec i Europy. Chciałabym również znaleźć pracę, gdzie potrzebna jest znajomość języków, a szczególnie języka niemieckiego i polskiego. Korzystając z okazji chcę także podziękować wykładowcom Uniwersytetu Daugavpilskiego za ich trud i przekazaną wiedzę.

- Dziękuję za rozmowę

NCz 30 (569)