mgr Joanna Macutkiewicz

Problematyka literacko - kulturalna
na łamach "Źródeł Mocy"

Autorka pracy mgr Joanna Macutkiewicz jest absolwentką Ławaryskiej Szk. Średniej. Obecnie pracuje jako nauczycielka języka polskiego w Szumskiej Szkole Podstawowej.

Pracę magisterską obroniła pod kierunkiem doc. dr Haliny Turkiewicz na Wydziale Filologii Polskiej Uniwersytetu Pedagogicznego w Wilnie, w roku 2002


Wstęp

W okresie dwudziestolecia międzywojennego w Wilnie ukazywało się niemało pism publicystycznych, takich jak: "Tygodnik Wileński", "Kurier Wileński", "Słowo" i in.

Nie wszystkie pisma przetrwały próbę czasu. Niektóre były wydawane jedynie przez kilka lat, więc następnie szybko zostały zapomniane. Jednym z takich pism były "Źródła Mocy".

Pismo to było wydawane w latach 1927 - 1931 przez T. Łopalewskiego, M. Limanowskiego i in.

Jak zaznaczali sami redaktorzy pisma "Źródła Mocy", było ono poświęcone kulturze regionalnej Wilna i okolic.

Na łamach pisma zostały zamieszczone artykuły, przedstawiające obraz Wilna końca lat 20 - tych XX wieku, a nawet wcześniejszych epok.

"Źródła Mocy" są skarbnicą wiedzy, jeżeli interesują nas wydarzenia literackie, kulturalne, społeczne tego okresu.

Pismo skupia w sobie bogate wiadomości, między innymi, dotyczące literatury. Są tu zamieszczone wypowiedzi działaczy społecznych, znanych krytyków literackich. Dotyczą one najczęściej analizy utworów lub fragmentów dzieł słynnych pisarzy, takich jak: A. Mickiewicz, S. Wyspiański, Z. Nałkowska. Wypowiedzi owe dotyczą też całokształtu twórczości literatów, jak na przykład: K. Iłłakowiczówny.

Podane tu zostały także wiersze regionalistów, chociaż bardzo nieliczne. Można było wykorzystać więcej tego rodzaju tekstów.

"Źródła Mocy" ukazują także cały szereg wydarzeń kulturalnych. Autorzy owych relacji przybliżają niektóre fakty z życia kulturalnego Wilna. Ukazana jest tu, na przykładach, działalność teatru "Reduta", opisane są niektóre wystawy. Zwracano też uwagę na to, jak były organizowane instytucje kulturalne, takie jak: muzea, biblioteki.

Ważne, moim zdaniem, jest to, że redakcja nie ograniczała się do opisu wydarzeń kulturalnych na terenie Wilna, ale pokazywała również życie kulturalne Nowogródka, Grodna, Słonimia.

Były tu zamieszczone również artykuły omawiające życie społeczne na terenie Wilna i okolic, a także omawiające zagadnienia religijne. (...)

Ogólna charakterystyka pisma "Źródła Mocy"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918 roku zamknęło ponad studwudziestoletni okres zaborów. W odrodzonym państwie zaistniały naturalne warunki do rozwoju kultury i literatury.

W latach 1918 - 1939 aktywizuje się życie kulturalno - oświatowe Wilna, powstają ugrupowania literackie: Koło Polonistów, Sekcja Twórczości Oryginalnej, w 1927 roku zaczyna działać radio itd.

Lata owe także sprzyjały rozwojowi periodyki. W owym czasie w Wilnie wydawano około dwudziestu pism w języku polskim. Jednakże żywot większości z nich trwał krótko, z powodu braku audytorium.1 Tylko niektóre z pism prosperowały dobrze, utrzymały się dłużej. Były to: " Słowo", gazeta redagowana przez Stanisława Mackiewicza, ukazująca się w latach 1922 - 1939. (...)Na łamach tego pisma były drukowane fragmenty powieści, zamieszczona miejscowa kronika. W latach 1925 - 1932 "Słowo" wiele miejsca przeznaczyło twórczości intelektualnej młodzieży.2

"Kurier Wileński", gazeta założona w 1924 roku przez Aleksandra Kleczkowskiego i wydawana do roku 1940. Ukazywały się tu artykuły o tematyce literackiej, społecznej, wzmianki o życiu politycznym. Wiele miejsca pismo poświęcało wiadomościom sensacyjnym, co podnosiło jego popularność wśród czytelników.3

"Dziennik Wileński" był wydawany przez cały okres dwudziestolecia międzywojennego. Na łamach tego pisma zamieszczano wiele informacji o życiu intelektualnym Wilna.4

"Alma Mater Vilnensis" (1922 - 1939) - pismo wydawane przez studentów Uniwersytetu Stefana Batorego. Był to rocznik, na którego łamach zamieszczano poezję, dyskusje literackie, kronikę akademicką. Było to jedno z najpoczytniejszych pism.5

Oprócz powyżej wymienionych pism w Wilnie ukazywało się również wiele pomniejszych pism, które przetrwały jedynie kilka lat, na przykład: "Kultura" (1923 - 1929), "Włóczęga" ( 1932 - 1936 ) i inne.

Pismem, które nie wytrzymało dłuższej próby czasu, były również " Źródła Mocy".

"Źródła Mocy" ukazywały się w latach 1927 - 1931. W ciągu tego okresu wydano siedem numerów: w 1927 r. - pierwszy i drugi numer, w 1928 - trzeci i czwarty, w 1929 - piąty, w 1930 - szósty, w 1931 - siódmy.

Cztery pierwsze zeszyty "Źródeł Mocy" były podzielone na działy: "Artykuły", "Notatki", "Z życia ziem naszych", "Kronika", jednakże już w numerze piątym owego podziału nie ma.

Należy także zaznaczyć, że dwa numery były okazjonalne. Zeszyt drugi prawie w całości został poświęcony obrazowi Matki Boskiej Ostrobramskiej. Z tego powodu, iż właśnie w tym roku (1927 ) odbyła się uroczysta koronacja obrazu. W tym numerze były zamieszczone artykuły, w których opisywano historię obrazu, analizowano go jako obiekt malarski, mówiono o jego rekonstrukcji itd. Numer zaś siódmy został poświęcony jubileuszowi Uniwersytetu Stefana Batorego z okazji 350 - lecia jego założenia i 10 - lecia wskrzeszenia. Większość artykułów tego numeru stanowią sprawozdania z uroczystości jubileuszowych.

W skład komitetu redakcyjno - wydawniczego "Źródeł Mocy" wchodziło początkowo 5 osób: Walerian Charkiewicz, Mieczysław Limanowski, Tadeusz Łopalewski, Stanisław Matusiak, Wiktor Piotrowicz. Natomiast w roku 1929 do komitetu redakcyjnego dołączył się też Stanisław Pigoń.

Jak już mogliśmy zauważyć, redakcja składała się z jednostek wybitnych, które w dwudziestoleciu międzywojennym w wielkim stopniu przyczyniły się do rozwoju kulturalnego Wilna.

Na przykład: W. Piotrowicz w latach 1922 - 1923 był prezesem Koła Polonistów. Ogłaszał w prasie wileńskiej artykuły literackie, polityczne oraz recenzje teatralne ( na szpaltach " Źródeł Mocy" również ). Zajmował się też krytyką literacką i z tej dziedziny opublikował prace: "W nawiasie literackim" ( 1930 ), "Współcześni poeci wileńscy" ( 1931).6

S. Matusiak - malarz. W 1923 r. objął funkcję kierownika artystycznego w zakresie zdobnictwa i grafiki na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. To właśnie on projektował okładki i układy graficzne dla czasopisma " Źródła Mocy". Pisywał także sprawozdania o wystawach, które ogłaszał w " Źródłach Mocy", a także w "Kurierze Wileńskim".7

S. Pigoń - historyk literatury, profesor, w latach 1927 - 1928 rektor Uniwersytetu Wileńskiego. Od 1922 r. był on kuratorem Koła Polonistów słuchaczy USB. Na okres wileński przypadły też intensywne badania Pigonia nad Mickiewiczem. Wyniki swych badań przekazywał w licznych odczytach na rzecz Koła Polonistów. Był także prezesem Wileńskiego Oddziału Związku Zawodowego Literatów Polskich. Wraz z M. Zdziechowskim przyczynił się w r. 1926 do powstania klubu dyskusyjnego " Środy Literackie".8

Pismo to zostało więc założone przez działaczy kulturalno - społecznych, którzy, moim zdaniem, chcieli w jakiś sposób zwrócić uwagę społeczeństwa wileńskiego ( i nie tylko ) na to, co się dzieje w Wilnie, jakie wydarzenia literackie, kulturalne i społeczne mają tu miejsce. W "Źródłach Mocy" bowiem były zamieszczane artykuły właśnie o tej tematyce.

Jak już było powyżej wyeksponowane, redakcja czasopisma składała się z osób, które w znacznym stopniu przyczyniły się do rozwoju kultury w Wilnie. Należy także zaznaczyć, iż na łamach "Źródeł Mocy" również zamieszczano artykuły nie mniej wybitnych jednostek. Jak już podkreślałam, zamieszczali tu swoje wypowiedzi redaktorzy pisma, a także ukazywały się artykuły: H. Romer, J. Jodkowskiego, S. Rygla, Cz. Jankowskiego, W. Hulewicza, H. Schrammówny, S. Srebrnego, W. Niedziałkowskiej - Dobaczewskiej i wielu innych pisarzy, działaczy kultury, naukowców.

Ponieważ osoby te wniosły wiele do rozwoju kulturalnego Wilna, więc działalność niektórych z nich w dwudziestoleciu międzywojennym chciałabym przybliżyć czytelnikowi chociaż skrótowo.

Witold Hulewicz (1895 - 1941) - literat i działacz kulturalny. W 1924 roku przyjechał do Wilna, gdzie podjął pracę organizacyjną i literacką (1924 - 1935). Był założycielem i prezesem Związku Zawodowego Literatów Polskich, kierownikiem literackim teatru " Reduta", inicjatorem "Śród Literackich" w Celi Konrada. Zamieszczał w periodyce artykuły i szkice krytyczne. Ukazały się też jego poezje: " Płomień w garści " (1921), "Lament królewski" (1929) , "Miasto pod chmurami" (1931 ).9

Czesław Jankowski ( 1857 - 1929 ) - poeta, krytyk literacki, dziennikarz - publicysta. Zasłynął jako niezrównany felietonista. Od 1922 r. pracował w redakcji wileńskiego " Słowa", prowadzonego przez Cata - Mackiewicza. Był także przez szereg lat prezesem Związku Zawodowego Literatów Polskich w Wilnie.10

Helena Romer - Ochenkowska (1875 - 1947) - literatka, dziennikarka, działaczka oświatowa. Pisywała powieści i opowiadania regionalne: "Książka o nich" (1922), "Swoi ludzie" (1922), "Tutejsi" (1931). W Polsce niepodległej należała do współorganizatorów życia dziennikarskiego i literackiego na Wileńszczyźnie. Weszła w skład redakcji "Kuriera Wileńskiego", ale obsypywała swymi artykułami i inne czasopisma.11

Stefan Rygiel (1887 - 1945) - bibliotekarz, dyrektor Biblioteki Uniwersytetu Wileńskiego. Stanowisko dyrektora objął w 1924 r. Od 1926 r. był równocześnie kierownikiem Biblioteki Państwowej im. Wróblewskich w Wilnie. Rygiel opublikował w latach 1924 - 1928 znaczną liczbę artykułów i prac, dotyczących głównie bibliotekarstwa. Od 1929 r. został dyrektorem Biblioteki Uniwersyteckiej Warszawskiej, ale dojeżdżając do Wilna nie przestawał kierować bibliotekami wileńskimi.12

Helena Schrammówna 1879 - 1942) - malarka, autorka prac na temat sztuki ludowej. W 1925 r. zamieszkała w Wilnie, gdzie do 1939 r. pracowała w Oddziale Sztuki Urzędu Wojewódzkiego. Prowadziła badania nad sztuką ludową, interesowała się tkactwem, przede wszystkim z regionu Wileńszczyzny. Pisała na ten temat artykuły do prasy, wygłaszała referaty.13

Józef Jodkowski - archeolog, historyk sztuki. Urodzony w Grodnie. W 1922 r. został mianowany konserwatorem wojewódzkim w Białymstoku, lecz wkrótce przeniósł się do Grodna, gdzie zajął się rganizowaniem muzeum miejskiego. Ogłosił szereg prac z różnych okresów dziejów miasta, m. in. "Grodno" (1923 ).14

Powyższe charakterystyki działalności niektórych osób, które zamieszczały artykuły na łamach "Źródeł Mocy", świadczą o tym, iż pismo to cechował wysoki poziom. Redaktorzy bowiem, moim zdaniem, starali się o to, by wypowiedzi tu zamieszczone były napisane przez osoby wykształcone, a także znane w środowisku wileńskim. Sądzę, iż redaktorzy pisma dbali o to, by czytelnik kupując "Źródła Mocy" wiedział, że znajdzie tu rozważania intelektualistów, osób wybitnych w dziedzinie literatury, kultury, sztuki. A więc artykuły przez nich zamieszczone wzbogacą wiedzę czytelnika na różnorodne tematy.

Chciałabym zwrócić także uwagę na to, iż redaktorzy " Źródeł Mocy" w podtytule zaznaczyli, że jest to " czasopismo poświęcone kulturze regionalnej ziem dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego". Uważam więc za istotne przypomnienie czytelnikowi, co oznacza termin "regionalizm".

Regionalizm - ruch kulturalno - społeczny, zdążający do częściowego uniezależnienia się od ośrodka centralnego. Powstał w XIX w. we Francji.

Regionalizm rozpoczyna się od uświadomienia przez pewną społeczność terytorialnej jej odrębności, a dokonują tego przede wszystkim pisarze, intelektualiści.

W Polsce termin "regionalizm" pojawił się w dwudziestoleciu międzywojennym. Ukształtował się w środowisku wileńskim, wyrażającym nadzieję na powrót do idei jagiellońskiej, autonomii Wielkiego Księstwa Litewskiego.

Regionalizm w dwudziestoleciu międzywojennym po części zinstytucjonalizował się, stał się elementem oficjalnej polityki kulturalnej. Miał sprzyjać zdynamizowaniu kulturalnemu i ekonomicznemu małych ośrodków, był propozycją podjęcia w nich pracy organicznej na wzór pozytywistyczny.

Ideę regionalizmu główny jej propagator Aleksander Patkowski tak definiował: "Regionalizm wysuwa hasło odrodzenia wartości rasowych polskich, wzmożenia poczucia przynależności terytorialnych przez podejmowanie zbiorowego wysiłku ugrupowań osiadłych na danym terytorium, hasło organizacji pracy, koordynowania inicjatywy, twórczego i aktywnego stosunku wobec zjawisk zachodzących w najbliższym otoczeniu".15

W pierwszym numerze owego pisma zamieszczony jest też wstęp " Źródła Mocy", w którym redakcja omawia znaczenie kultury krajowej.16 Pisze się tu, że Polska jest państwem, które się składa z różnych obszarów, poddanych odmiennym wpływom cywilizacyjnym. I właśnie z tą potrzebą "zrastania" się różnorodnych obszarów łączy się prąd, zwany regionalizmem (inaczej krajowością).

Następnie redakcja pisze, że niewola i podział Polski na trzy dzielnice zaborcze zburzyły naturalne podstawy życia Rzeczypospolitej. Dlatego kultura musi iść po linii, wytkniętej w toku historycznego rozwoju i prowadzić do odnowy centrów kulturalnych kraju. Podkreślony jest również fakt, że dawniej Polska składała się z dwóch organizmów: Polski Piastowskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego, tworzących jedną całość - Rzeczpospolitą Jagiellonów, więc, pisze redakcja, ludy zamieszkujące Wielkie Księstwo Litewskie zrozumiały, że ich przyszłość, rozwój łączy się z kulturą polską.

Ośrodkiem tych ziem litewsko - białoruskich było Wilno, stolica duchowa kraju, z regionami: Żmudzią, Czarnorusią, Białorusią, Inflantami. Z tych regionów wyrastała kultura krajowa. I to, że zamieszkiwały tu różne narodowości, nie stanowiło przeszkody, lecz, odwrotnie, dążyły one do syntezy, do wspólnego dorobku.

Dalej redakcja pisze, że po wskrzeszeniu Rzeczypospolitej w jej granicach znalazło się też Wilno. Wyraża ono nadzieję, że w przyszłości Wilno skupi dookoła siebie życie duchowe ziem, stanowiących dawniej wspólne dziedzictwo. I stąd, zdaniem redakcji, rodzi się potrzeba regionalizmu polskiego.(...)

Redaktorzy także podkreślają, że dla ziemi naszej regionalizm stawia zadanie: " skupianie dookoła Wilna sił żywotnych kraju i wytwarzania z odmiennych pierwiastków narodowościowych syntezy kultury krajowej".17 (...)

Ostatnia strona numeru pierwszego "Źródeł Mocy" również jest opatrzona krótką notatką "Od redakcji".18 We wstępie były wyznaczone zadania dla regionalizmu, tu zaś redakcja wyznacza zadania dla swego pisma. Stwierdza, że głównym jego zadaniem będzie dążność do odzwierciedlenia zjawisk kulturalno - artystycznych, wyłaniających się z życia niniejszego społeczeństwa. Następnie redakcja zaznacza, że na pierwszym miejscu będą tu uwzględniane zagadnienia, będące wynikiem zbiorowej pracy kulturalnej i artystycznej, mającej związek z ziemią i jej tradycją. Jednakże zostało podkreślone, że nie tylko Wilno, ale i inne ośrodki kulturalne kraju znajdą miejsce w pismie dla siebie.

Notatka informuje czytelnika o tym, jakie zadania postawiło przed sobą pismo "Źródła Mocy", artykuły o jakiej tematyce będą tu zamieszczane.

Chciałabym także zwrócić uwagę na tematy poruszane na łamach "Źródeł Mocy". Jak już zaznaczałam, były to rozważania na temat literatury, sztuki, wydarzeń kulturalnych, ale wiele artykułów poświęcono również tematyce sakralnej i społecznej, na co nie sposób nie zwrócić uwagi. Toteż chciałabym o nich wspomnieć w odpowiednim kontekście niniejszej pracy.

Jak już powyżej było podkreślone, jeden zeszyt "Źródeł Mocy" został prawie w całości poświęcony obrazowi Matki Boskiej Ostrobramskiej. Znalazły tu też miejsce artykuły ukazujące, na przykład, zróżnicowanie wyznań Ziemi Wileńskiej,19 opisujące historię alumnatu papieskiego,20 przedstawiające legendę o trzech męczennikach i in.21

Zamieszczone tu były też artykuły poruszające tematykę społeczną, jak na przykład: " Stan i potrzeby rolnictwa na terenie województwa wileńskiego"22, "Potrzeby gospodarcze Ziemi Wileńskiej". Z. Hartunga23 i in., w których zwracano uwagę przede wszystkim na rozwój ekonomiczny ziemi wileńskiej w latach dwudziestych XX wieku. (...)

Problematyka kulturalna na łamach "Źródeł Mocy "

(...) Życie kulturalne w Wilnie i okolicach nigdy nie gasło, nawet w czasach tak trudnych, jak wojna czy okupacja. Przypomnijmy, jaką piękną aurę roztaczali wokół siebie Filomaci i Filareci, starając się krzewić literaturę i kulturę polską nie zważając na prześladowania. Zaznaczmy, że i Uniwersytet Stefana Batorego, funkcjonujący w latach 1919-1939, otaczał opieką życie kulturalne miasta. Ruch kulturalny zawsze zajmował dostojne miejsce w dziejach Wilna. Na dane zjawisko szczególną uwagę zwrócili też redaktorzy " Źródeł Mocy".

Ponieważ, jak już zaznaczaliśmy, czasopismo to ma charakter regionalistyczny, więc zostały wyeksponowane te wydarzenia kulturalno-społeczne, które w sposób najbardziej charakterystyczny ukazują cechy kultury i działalności społecznej "tutejszego" regionu.

Niezwykle interesujące, zawierające wiele konkretnej informacji oraz odzwierciedlające stan duchowy społeczeństwa w dwudziestoleciu międzywojennym są artykuły poświęcone teatrowi, a mianowicie "Reducie".

Są to artykuły Stefana Srebrnego "Pierwszy sezon Reduty w Wilnie (1925-1926 )"24 oraz " Reduta" (od grudnia r. 1926 do grudnia r. 1927).25 (...)

W niniejszym czasopismie wiele miejsca zajmują też artykuły, przedstawiające imprezy kulturalne, takie jak na przykład, wystawy, które się odbyły w Wilnie. Są to artykuły : Heleny Schrammówny " Wystawa szkół zawodowych",26 Stanisława Matusiaka "V doroczna Wystawa Wileńskiego Towarzystwa Artystów Plastyków",27 Mieczysława Limanowskiego " O Poznaniu - głos z Wilna",28 Mikołaja Dzikowskiego "Wystawa jubileuszowa Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie" (9-20 X 1929 roku),29 artykuł od redakcji "Wystawa Konserwatorska".30

Autorzy tych artykułów zaznaczają, że na urządzenie wytwornej wystawy, która byłaby na wysokim poziomie, po prostu brak środków. Jednak cieszy ich fakt, że inteligencja, a także młodzież wileńska jest aktywna, że pomysłowość artystyczna wciąż się rozwija, że powstają wciąż nowe dzieła sztuki, które twórcy chcą ukazać społeczeństwu. Autorzy podkreślają, że wystawy są urządzone miło, z dużym smakiem, że panuje tam przyjemna atmosfera. W artykule p.t. "Wystawa Konserwatorska", podpisanym przez redakcję, składający relacje zaznaczają, że wystawa ta była urządzona z inicjatywy Oddziału Sztuki Wileńskiego Urzędu Wojewódzkiego w celu "propagandy idei opieki nad zabytkami sztuki i kultury" oraz zaznajomienia społeczeństwa z działalnością i wynikami państwowej opieki nad nimi. (...)

Autorzy starają się jednak podkreślić, że na czoło zagadnień wysuwa się najbardziej inwentaryzacja zabytków architektury Wilna. Następnie zostały opisane prace, jakie już wykonano w zakresie inwentaryzacji zabytków na terenie wileńskiego okręgu, takie jak: pomiary ruin zamku w Nowych Trokach, przebieg konserwacji Obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej i in.31

Charakteryzując pismo zaznaczałam już, że siódmy numer "Źródeł Mocy" został prawie całkowicie poświęcony uroczystościom z okazji 350-lecia jubileuszu Uniwersytetu Stefana Batorego. Jedną z takich uroczystości była wystawa zorganizowana w gmachu Uniwersyteckiej Biblioteki Publicznej dla uczczenia tego doniosłego wydarzenia. (...)

W dalszej części artykułu M. Dzikowski opisuje wystawę poświęconą pamięci Lelewela, którego zwłoki, od 1861 r. spoczywające na obczyźnie, wróciły w czasie uroczystości jubileuszowych do Wilna. Wystawa ta była urządzona obok "Sali Smuglewicza". Zebrano tu dorobek naukowy Lelewela, prace jego z zakresu historii, geografii i in. Osobno ukazano jego dzieła, wydane w Wilnie, Warszawie, a także edycje zagraniczne. Przedstawione też były prace o Lelewelu jako uczonym i polityku, a także okazy jego kartograficznych prac. (...)

W końcu artykułu autor podkreśla, że wystawę tę z wielkim zainteresowaniem zwiedzało miejscowe społeczeństwo i na podstawie tego wnioskuje, że zadanie swe spełniła ona znakomicie.

Jak już mogliśmy zauważyć, artykuł ten jest niemal kopalnią wiedzy o ówczesnej wystawie, poświęconej uniwersytetowi i może dostarczyć wielu cennych wskazówek badaczom wszechnicy.

Chciałabym także zaprezentować artykuł Heleny Schrammówny, która zwróciła uwagę na dzieła wykonane przez młodzież i opisała Wystawę Szkół Zawodowych. W artykule pod tytułem " Wystawa Szkół Zawodowych " autorka ukazuje wystawę, na której zostały przedstawione prace uczniów tych szkół. Cieszy ją fakt, że młodzież wileńska ma " złote ręce" i potrafi tak pięknie wykonywać różnorodne rzeczy: szyć, urządzać ogrody kwiatowe, kreślić plany ogrodów itd.

H. Schrammówna w swym artykule nie pominęła chyba żadnej szkoły oraz prac prezentowanych przez każdą z nich. Podkreśliła, że niezwykłą wartość ma każda z wykonanych prac, ponieważ została zrobiona własnoręcznie. Autorkę cieszy też fakt, że uczniowie z wielkim zamiłowaniem odnoszą się do swej działalności twórczej.32

Redakcja "Źródeł Mocy" zamieszcza także w swoim czasopiśmie artykuły poświęcone muzeom wileńskim. Dla przykładu przywołamy tu artykuł Włodzimierza Antoniewicza "Muzeum wileńskie (przeszłość, teraźniejszość, przyszłość)".33 Autor pisze, że w Wilnie jest wiele muzeów, które posiadają cenne dzieła kulturalne. Jednak podczas rozbiorów dzieła te były często rabowane, niedostępne dla społeczeństwa. Jako przykład podaje Muzeum Archeologiczne, które istniało już przed wojną i posiadało cenne zbiory, ale Rosjanie wiele okazów wywieźli do Petersburga. Jednak znaczna część została w posiadaniu Uniwersytetu Stefana Batorego, chociaż nie jest eksponowana dla szerszych mas. (...)

W. Antoniewicz wymienia także, jakie, jego zdaniem, powinny być idee naczelne muzeów. Przede wszystkim muzea muszą być dostępne dla wszystkich, powinno też być "ukształtowane w muzeach tło ogólnopolskie, na którym zarysują się właściwości regionalne".34

W końcu zaś autor apeluje, by rozproszone i zmartwiałe zbiory zamienić na zwarte i żywotne muzea w Wilnie.35

W czasopiśmie " Źródła Mocy" znajdziemy też kilka artykułów poświęconych bibliotekom wileńskim. Są to, między innymi, artykuły "Współpraca organizacyjna bibliotek wileńskich"36 oraz "Dar Słowackiego dla biblioteki wileńskiej", napisane przez Stefana Rygla.37 (...)

W drugim artykule S. Rygiel pisze o bibliotece w Wersalu, powstałej z inicjatywy Antoniego Ostrowskiego, której księgozbiór był później przeniesiony do Biblioteki Akademii Wileńskiej. Autor zaznacza, że księgozbiór biblioteki składał się przede wszystkim z darów. Rozsyłano też listownie wezwania z prośbą o dary do literatów i wydawców polskich, w tym do J. Słowackiego. Słowacki natomiast napisał list, że księgarnia polska w Paryżu ma złożyć w darze bibliotece po jednym egzemplarzu wszystkich jego książek wydanych tamże. Zgodnie z przeznaczeniem dar Słowackiego dostał się do biblioteki.

W końcu artykułu S. Rygiel z wielką radością oznajmia, że wreszcie w grudniu 1925 r. Wilno odzyskało w całości księgozbiór wersalski, co bardzo powiększyło zasób literatury na tych terenach.

Już na podstawie tego rodzaju wzmianek możemy wyciągnąć wniosek o tym, jak bardzo bogate było Wilno w latach 20-tych XX wieku ze względu na zbiory ksiąg, z czego prawdopodobnie cieszyła się większa część społeczeństwa.

Jedyne, co zasmucało autora tych artykułów i chyba nie tylko jego, to fakt, że zbiory te były bardzo rozproszone i czasem w celu odnalezienia jakiejś potrzebnej literatury trzeba było stracić wiele czasu z powodu, jak zaznacza Rygiel, braku centralnego katalogu.38

Teraz natomiast chciałabym zwrócić uwagę na artykuł, który, moim zdaniem, jest wart tego, ponieważ opisuje niezwykle ważne wydarzenie w dziejach Wilna. Jest to artykuł Heleny Romer "Otwarcie celi Konrada".39 Autorka pisze, że wśród uroczystości związanych z 350-leciem Uniwersytetu Stefana Batorego (w 1929 r.) odbyło się też wejście literatów do Murów Bazyliańskich, co wielce wzruszyło społeczeństwo. Dotąd Klub Literacki, założony w 1925 r., mieścił się w Murach Bernardyńskich, gdzie odbywały się Środy Literackie. Natomiast "władze wojewódzkie, oceniając wysiłki Związku Literatów w życiu kulturalnym Wilna, postanowiły oddać Związkowi skrzydło gmachu b. Klasztoru Bazylianów, to, w którym przed 106 laty umieszczono Filaretów z Mickiewiczem i Zanem na czele.40

H. Romer pisze, że w sali, przerobionej z celi, umieszczono wystawę pamiątek Mickiewiczowskich, młodzi artyści deklamowali wiersze wieszcza, powstałe w okresie więziennym, kwartet męski śpiewał pieśni Filaretów. Zaznacza, że tę skromną wystawę zwiedziło kilka tysięcy osób. Zainteresowanie Wilna było wielkie. Zdaniem autorki, to nic dziwnego, że otwarcie dla wszystkich tego miejsca "godnego czci każdego, kto poezję, wolność i miłość swego narodu w sercu nosi", jest faktem wielkiego znaczenia. Bowiem - pisze H. Romer - Mickiewicz łączy w sobie elementy duchowe naszego kraju. Związkowi Literatów więc zrobiono honor, przeznaczając go na stróża tego miejsca.

Moim zdaniem, dany artykuł jest tylko potwierdzeniem tego, jak bardzo się interesowało i żywo uczestniczyło w życiu kulturalnym Wilna społeczeństwo okresu międzywojennego.

Redaktorzy niniejszego czasopisma interesowali się jednak nie tylko tym, co się dzieje w życiu kulturalnym Wilna i Wileńszczyzny, ale także tym, jak się rozwija kultura na terenach innych miast, takich jak: Nowogródek, Grodno, Słonim, Kowno. W "Źródłach Mocy" zostały zamieszczone następujące artykuły poświęcone tej tematyce: Józefa Żmigrodzkiego "Nowogródek",41 Józefa Jodkowskiego "Grodno",42 Mieczysława Piotrowskiego "Słonim",43 Włodzimierza Sokowicza "Życie kulturalne i ruch naukowy w Kownie".44

J. Żmigrodzki w artykule " Nowogródek" opisuje życie kulturalne tego miasta. Zaznacza, że toczy się ono ospale. Pisze, że mieszka tu najwięcej Polaków, których życie kulturalne koncentruje się w klubie "Ognisko". Zostały też wprowadzone "Sobótki", czyli co sobotę odbywał się koncert lub odczyt, a potem były tańce. Istnieje tam też "Macierz Szkolna", "Związek Kółek Rolniczych", ale związki te cechuje ospałość i inercja, dlatego nic istotnego dla rozwoju kultury na tym terenie one nie uczyniły.

W Nowogródku istnieje też gimnazjum i szkoła powszechna, które rozwijają się coraz lepiej i to autora bardzo cieszy. Jest tu też kilka bibliotek, które chętnie odwiedzają mieszkańcy Nowogródka.

J. Żmigrodzki podkreśla, że miasto odwiedza też teatr "Reduta", i że przedstawienia jego cieszą się tu wielką popularnością.

Specjalną grupę narodowościową w Nowogródku tworzą Tatarzy. Autor artykułu zaznacza, że inteligencja tatarska, której, niestety, jest mało, rozmawia po polsku czy rosyjsku, niższe natomiast warstwy po białorusku. Żmigrodzki pisze, że życie kulturalne Tatarów koncentruje się w "Związku kulturalno-oświatowym Tatarów". Zaczęto także budować dla nich dom ludowy, co sprawiło ogromną radość tej grupie społeczeństwa nowogródzkiego.

Istnieje tam też szkoła religijna, w której dzieci uczą się czytania po arabsku 3-4 lata, a także uczęszczają do szkoły powszechnej polskiej.

Następną grupą społeczną, którą wyodrębnia Żmigrodzki, a najmniej liczną, jest grupa białorusko-rosyjska. Jej życie kulturalne koncentruje się w "Towarzystwie Szkoły Białoruskiej", które urządza odczyty, przedstawienia teatralne w języku białoruskim. Białorusini posiadają również księgarnię białoruską, gimnazjum. Przy gimnazjum istnieje biblioteka.

Następnie autor zaznacza, że grupa Rosjan w Nowogródku jest bardzo nieliczna i niezorganizowana. Współpracuje ona z instytucjami białoruskimi.45

Jak już mogliśmy zauważyć, J. Jodkowski wymienia w swoim artykule kolejno zalety tego miasta, ukazuje jedynie dobre strony. Jednak istnieje sprawa, która autora bardzo zasmuca, a mianowicie, ubolewa nad tym, że nie jest restaurowany Zamek Stary i Nowy. Pisze on: "Jednakże duch ożywczy tkwi w murach starożytnego grodu nadniemeńskiego i zawsze podnietą będzie dla kochających miasto pamiątek do wysiłków twórczych i czynów szlachetnych ku chwale Ojczyzny".46 (..)

Dalej autor opisuje wystawę rolniczo - przemysłową, zorganizowaną z inicjatywy Słonimskiego Wydziału Powiatowego. Pisze, że wystawa wypadła doskonale, były reprezentowane różne odłamy przemysłu: rolnictwo, hodowla bydła, wyroby rzemieślnicze itd.

Jak już mogliśmy zauważyć, autorzy niniejszych artykułów ukazują życie miast, które odegrały znaczącą rolę w historii Rzeczypospolitej. Opisują oni najczęściej walory miasta oraz naświetlają wydarzenia, które się odbyły, ważne dla regionu, a nawet całego społeczeństwa polskiego.

Autorzy chcą podkreślić, że mimo niezbyt sprzyjających warunków, życie kulturalne w różnych miastach nie zamiera, że nadal rozwija się jakaś działalność. Trzeba także zaznaczyć, że na przykład, J. Żmigrodzki opisując Nowogródek nie ograniczył się do ukazania życia kulturalnego Polaków, ale przedstawił także ruch kulturalny mieszkańców innych narodowości, co, moim zdaniem, jest wielce korzystne i wskazuje na fakt, że interesowano się także tym, czym żyją i czym się zajmują ludzie innych narodowości.

Jeszcze jeden artykuł, który podejmuje podobną tematykę - "Życie kulturalne i ruch naukowy w Kownie" - został napisany, jak już zaznaczyłam, przez W. Sakowicza.47 W nim autor ukazuje życie kulturalne jednego z miast Litwy - Kowna. Pisze, że głównym ośrodkiem życia umysłowego na Litwie jest Uniwersytet Kowieński. Zaznacza, że stale rozwija się on pod względem naukowym: urządza popularne odczyty, prowadzi akcję wydawniczą dzieł naukowych, pisanych przez Litwinów i tłumaczonych na język litewski. Wskazuje, że teatr i opera w Kownie stanęły na mocnych fundamentach. Opera stała się chlubą miasta. Teatr jest także na wysokim poziomie, jednak Sakowicz zaznacza, że repertuar ich jest nieodpowiedni.

Podkreśla, że życie wśród literatów kowieńskich również zaczyna wrzeć: zaczęto wydawać miesięcznik "Pradai ir Žygiai".48

Artykuł, na który jeszcze chciałabym zwrócić uwagę, jest tegoż autora i nosi tytuł "Życie kulturalno-społeczne wśród Litwinów wileńskich".49

Tu Sakowicz zaznacza, że w Wilnie, w drugiej połowie lat dwudziestych XX wieku, zmalał litewski ruch wydawniczy. Pisze, że życiem kulturalnym Litwinów na Wileńszczyźnie kieruje Tymczasowy Komitet Litewski w Wilnie, lecz jego działalność nie posuwa się zbyt daleko, nie czyni on nic istotnego. Następnie wymienia, że w Wilnie jest tylko jedno gimnazjum litewskie i seminarium nauczycielskie, dwie szkoły powszechne, a w ogóle na Litwie działa przeszło 90 szkół powszechnych. Artykuł ten nie został opatrzony komentarzem autora, czy podana liczba szkół jest wystarczająca czy też nie. Sakowicz po prostu konstatuje ten fakt.50

Jak zauważyliśmy, artykuły te: "Życie kulturalno-społeczne wśród Litwinów" i "Życie kulturalne w Kownie "charakteryzują rozwój działalności kulturalno-społecznej Litwinów w dwudziestoleciu międzywojennym. I chociaż danych nie jest zbyt wiele, jednak znaczący jest sam fakt, że interesowało Polaków, jak się rozwija życie kulturalne Litwinów.
Teraz natomiast chciałabym zwrócić uwagę na artykuły, które ukazują nam nieco inną stronę kultury, a mianowicie te, w których się pisze o kulturze i zwyczajach ludowych. Są to artykuły o "Kaziukach" oraz o samodziałach ludowych. (...)

Artykuły, które ukazują właśnie tę tematykę, zostały napisane przez Helenę Romer i Tadeusza Szeligowskiego.

H. Romer zatytułowała swój artykuł "Smutny Kaziuk" i dedykowała go Limanowskiemu.51 Autorka zaznacza w nim, że teraz, czyli chodzi o lata 20-te XX wieku, nie ma na jarmarku Kaziuka nic do oglądania, wszystko jest tandetą. Z melancholią wspomina czasy, gdy na jarmarku można było obejrzeć piękne rzeczy miejscowego wyrobu.

Zapytuje, gdzie się to podziało, dlaczego artyści nie zwrócą na to uwagi, dlaczego nie wejrzą w głąb sztuki ludowej u nas. Przypomina czasy, gdy były piękne haftowane suknie, serwety, piękne zabawki itd. Pisze, że, oczywiście, któżby chciał nawrócić dzisiejszą studentkę w białej "batorówce" od nart, wiosła do kącika pod oknem przy krosnach. Ale H. Romer jest osobą tolerancyjną, rozumie ówczesną młodzież, jednak pisze: " rzeka w górę nie popłynie, ale musi przybierać nowe strumienie, nie dać wysychać rodzimym krynicom, dającym ziołom i drzewom tego kraju moc życia i rozwoju własnego".52 W końcu artykułu natomiast zapytuje, jaki umysł i ręce umiejętne dostrzegą skarby, które leżą wokół nas i przetworzą w dzieło godne.

Nieco odmienny charakter ma artykuł T. Szeligowskiego "Kaziuk", a zwłaszcza początek danej publikacji. H. Romer pisze, że jarmark kaziukowy stał się smutny, ponieważ na nim nie ma nic do oglądania, T. Szeligowski natomiast zaznacza, że jarmark ten ma jakąś specyfikę. Jego zdaniem, łączy się on z budzącą się z wolna przyrodą i jest to jakby "święto wiosny". Ale, pisze, są chyba jeszcze głębsze przyczyny, które powodują, że ludność zjeżdża się z najdalszych okolic Wilna. Zdaniem autora, lud odczuwa po prostu potrzebę gromadnego weselenia się i uciechy z powodu szczęśliwie przebytej zimy. Zaznacza jednak, że święto kaziukowe jest niedocenione przez nasze koła artystyczne. Dziwi się, że motywów święta kaziukowego nie wyzyskano należycie w literaturze regionalnej.53 (...)

Na podstawie tych artykułów możemy wyciągnąć wniosek, że i H. Romer, i T. Szeligowski, i H. Schrammówna nawołują do tego, by dostrzeżono wreszcie kulturę ludową, nie zmarnowano jej, ale należycie wykorzystano także w sztuce. (...)

Artykuły o tematyce kulturalnej są również cennym źródłem informacji o imprezach kulturalnych, przeprowadzanych w Wilnie w dwudziestoleciu międzywojennym. Ukazują na przykład, wystawy, które były urządzone w owym czasie w Wilnie. Autorzy czasami opisują je tak szczegółowo, że nawet i dziś możemy je sobie wyobrazić. Nie ograniczają się jednak do opisu wystaw. Starają się także zaznaczyć, że mimo niezbyt sprzyjających warunków ekonomicznych, ludzie ze świata sztuki coś tworzą i chcą to pokazać społeczeństwu. Ono natomiast nie zostaje wobec tego obojętne i chętnie zwiedza różnorodne wystawy.

Zostały tu omówione także artykuły o charakterze nieco krytycznym. Są one poświęcone bibliotekom oraz muzeom. Autorzy ich wskazują na niezbyt dobre organizowanie działalności tych instytucji i nawołują do tego, aby ten błąd naprawić. Podkreślają jednak, że Wilno może szczycić się tym, że posiada bogate księgozbiory w bibliotekach oraz cenne zbiory muzealne.

Znaczący jest także fakt, że nie została pominięta na łamach "Źródeł Mocy" twórczość ludowa, co wskazuje, iż ludzie ze sfer intelektualnych interesowali się tą sztuką. Apelowali nawet do artystów, pisarzy, by wykorzystywali oni motywy ludowe w sztuce, nie zapominali o tym. Ten apel, moim zdaniem, był skierowany szczególnie do regionalistów.(...)

Przypisy

1. J. Savickis, Lenkř periodinës spaudos Vilniuje apžvalga // Žurnalisto žinynas, Vilnius. 1996, s. 74.
2. Tamże, s. 74 - 75.
3. Tamże, s. 75 - 76.
4. Tamże, s. 76.
5. Tamże, s. 78.
6. Polski Słownik Biograficzny, t. XXVI, Wrocław - Warszawa - Kraków 1981.
7. Tamże, t. XX, ... 1975.
8. Tamże, t. XXVI, ... 1981.
9. Tamże, t. X, ... 1962.
10. Tamże.
11. Tamże, t. XXXI, ... 1988.
12. Tamże, t. XXXIII, ... 1991.
13. Tamże, t. XXXV, ... 1994.
14. Tamże, t. XI, ... 1964.
15. Słownik literatury polskiej XX wieku, Warszawa 1993.
16. Źródła Mocy // Źródła Mocy, 1927, Nr 1, s. 3 - 6.
17. Tamże, s. 4.
18. Od redakcji // Źródła Mocy, 1927, Nr 1, s. 136.
19. W. Piotrowicz, Wyznania w ziemi Wileńskiej // Źródła Mocy, 1927, Nr 1, s. 88 - 90.
20. Ks. J. Poplatek, Alumnat papieski w Wilnie // Źródła Mocy, 1928, Nr 4, s. 44 - 60.
21. W. Zahorski, Legenda o trzech męczennikach wileńskich // Źródła Mocy, 1927, Nr 2, s. 68 - 72.
22. Z. Hartung, Stan i potrzeby rolnictwa na terenie województwa Wileńskiego // Źródła Mocy, 1928, Nr 4, s. 85 - 97.
23 Z. Hartung, Potrzeby gospodarcze Ziemi Wileńskiej // Źródła Mocy, 1930, Nr 6, s. 64 - 73.
24 S. Srebrny, Pierwszy sezon Reduty w Wilnie // Źródła Mocy, 1927, Nr 1, s. 102-108.
25 S. Srebrny, Reduta // Źródła Mocy, 1928, Nr 3, s. 46-51.
26 H. Schrammówna, Wystawa szkół zawodowych // Źródła Mocy, 1927, Nr 2, s. 85-86.
27 S. Matusiak, V doroczna Wystawa Wileńskiego Towarzystwa Artystów Plastyków // Źródła Mocy, 1927, Nr 2, s. 82-84.
28 M. Limanowski, O Poznaniu - głos z Wilna // Źródła Mocy, 1929, Nr 5, s. 3-15.
29 M. Dzikowski, Wystawa jubileuszowa Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie // Źródła Mocy, 1931, Nr 7, s. 70-82.
30 Redakcja, Wystawa Konserwatorska // Źródła Mocy, 1928, Nr 3, s. 51-55.
31 Tamże, s. 54.
32 Patrz przyp. 4.
33 W. Antoniewicz, Muzea wileńskie // Źródła Mocy, 1928, Nr 4, s. 32-44.
34 Tamże, s. 40-41.
35 Tamże, s. 44.
36 S. Rygiel, Współpraca organizacyjna bibliotek wileńskich // Źródła Mocy, 1927, Nr 2, s. 78-82.
37 S. Rygiel, Dar Słowackiego dla biblioteki wileńskiej // Źródła Mocy, 1927, Nr 2, s. 75-78.
38 Patrz przyp. 14, s. 78 - 80.
39 H. Romer, Otwarcie celi Konrada // Źródła Mocy, 1931, Nr 7, s. 33-45.
40 Tamże, s. 44.
41 J. Żmigrodzki, Nowogródek // Źródła Mocy, 1928, Nr 3, s. 56-59.
42 J. Jodkowski, Grodno // Źródła Mocy, 1927, Nr 1, s. 120 - 124.
43 M. Piotrowski, Słonim // Źródła Mocy, 1927, Nr 1, s. 124 - 131.
44 W. Sakowicz, Życie kulturalne i ruch naukowy w Kownie // Źródła Mocy, 1927, Nr 1, s. 131-133.
45 Patrz przyp. 41.
46 Patrz przyp. 42. s. 123.
47 Patrz przyp. 44.
48 Tamże, s. 133.
49 W.Sakowicz, Życie kulturalno - społeczne wśród Litwinów wileńskich // Źródła Mocy, 1927, Nr 1, s. 117-118.
50 Tamże, s. 118.
51 H. Romer, Smutny Kaziuk // Źródła Mocy, 1927, Nr 1, s. 42-46.
52 Tamże, s. 43.
53 T. Szeligowski, Kaziuk // Źródła Mocy, 1928, Nr 4, s. 162-164.

NCz 29 (568)