Prof. Andrzej Targowski

OBSERWACJE Z USA
Kryzys zaufania

Cywilizacja zachodnia nie tylko przeżywa zagrożenie ze strony terroryzującej cywilizacji islamskiej, ale także zaczyna "psuć" się od wewnątrz. Wyrazem tego jest kryzys zaufania do instytucji, które dotąd cieszyły się zaufaniem w społeczeństwie.

Zacznijmy od biznesu, w którym wykryto manipulowanie księgowością w celu wykazania zysków, co z kolei prowadziło do wzrostu cen akcji i super wysokich bonusów dla kierownictwa. Przykładem jest firma Enron, której szefowie do ostatniej przed bankructwem chwili brali kredyty z banku, aby je zamienić na wielomilionowe bonusy dla siebie. Firma ta skopiowała technikę "robienia" biznesu przez rosyjskie firmy, które opierają swój system finansowy na partnerskie firmy na Cyprze. W amerykańskim przypadku Enron utworzył 2600 firm partnerskich na Karaibach, gdzie przerzucał swe fundusze, które następnie były przejmowane przez ich właścicieli, będących szefami firmy...Enron. Inwestorzy i banki natomiast otrzymywały informacje o nietrafionych inwestycjach. Szef firmy tłumaczył się, że o niczym oczywiście nie wiedział. Najgorzej wyszli szeregowi pracownicy tej firmy, których fundusz emerytalny był ulokowany w akcjach firmy, i których wartość spadła do zera. Kiedy cena akcji Enron zaczynała spadać, szefowie firmy pozbyli się akcji, ale zabronili to robić funduszowi emerytalnemu. W rezultacie pracownicy zostali bez emerytur.

Rada dyrektorów ("kolegów po fachu," opłacanych przez Enron) powołana do pilnowania interesów inwestorów oczywiście niczego złego nie widziała w praktyce biznesu firmy Enron. Podobnie firma audytorska Artur Andersen też nic złego nie widziała w machlojkach Enronu. Więcej, doradzała jak je lepiej robić. Na szczęcie, sąd w Huston w dniu 15 czerwca 2002 r. skazał firmę Andersen za utrudnianie (niszczenie dokumentów) dochodzenia w sprawie praktyk firmy Enron. Firmie zabroniono auditingu dla firm publicznej własności, co przesądzi zapewne o bankructwie tej największej i najbardziej znanej firmy audytorskiej.

Warto zauważyć, że podobne machlojki z księgowością dotyczą bardzo wielu firm, np. sieci kablowej Adelphia (szef pożyczył sobie z kasy firmy 3 miliardy dol.), czy telekomunikacyjnej WorldCom, której szef także pożyczył sobie 300 milionów z kasy firmy i nie wie jak je zwrócić. Nasz rodak L. Dennis Kozłowski pożyczał sobie z kierowanej firmy Tyco miliony na dzieła sztuki, jacht 120 stopowy i kilka willi, aby w konsekwencji popaść w kłopoty z powodu zaległych podatków.

Podane przykłady wskazują, że szefowie po prostu rozkradają swoje firmy, nie martwiąc się za bardzo o ich przyszłość. Okradani są akcjonariusze a zaufanie do inwestycji w biznes uległo poważnej erozji w 2002 r. Budzi zadumę wielka skala kradzieży, która sięga setek a nawet miliardów dolarów. Zachłanność owych szefów jakby nie ma granic i zastanawia ich naiwność, że w taki sposób można prowadzić biznes w nieskończoność.

Drugą instytucją, która traci zaufanie w społeczeństwie jest Kościół Rzymsko-Katolicki, który w ostatnich 15 latach wypłacił 1 miliard dol. odszkodowania za seksualne molestowanie dzieci i kobiet przez ok. 1000 księży. Niektóre diecezje sprzedają swe tereny, a niektóre będą musiały zbankrutować. Najbardziej oburza opinię amerykańską fakt ukrywania tych przestępstw przez hierarchię kościelną. Uzdrowienie sytuacji w amerykańskim Kościele, który coraz mniej zatrudnia księży (42 tys.) i zakonnic (90 tys.), aby pokryć potrzeby 20,000 parafii i 194 diecezji będzie możliwe tylko wtedy, kiedy zniesiony zostanie celibat. Został on wprowadzony w V wieku i następnie został zniesiony przez protestantów. Jednak szybko na to się nie zanosi w naszym Kościele, a szkoda.

Trzecią instytucją, do której zaufanie zostało nadszarpnięte jest federalna administracja. Okazuje się, że terenowi agenci FBI meldowali o podejrzanych arabskich studentach, uczących się pilotowania ciężkich samolotów (bez lądowania). Jeden z agentów w raporcie nawet przewidział zaatakowanie wież World Trade Center. Niestety raporty zostały zlekceważone przez średni szczebel zarządzania FBI, instytucji powołanej do ochrony obywateli i państwa. W sprawę został wplątany przez demokratów sam prezydent, który mocno tłumaczy się, że o planowanym ataku nic nie wiedział.

Lekarstwem uzdrawiającym kryzys zaufania jest powrót do wartości, na których zbudowana jest cywilizacja zachodnia. Uczy tych wartości Kościół, który czeka poważne przeorientowanie, jeśli nie chce, aby zbudowana na nim nasza cywilizacja zawaliła się. Historia uczy, że taki upadek jest możliwy, jak wiemy Rzym zadufany w sobie został podbity przez barbarzyńców 1500 lat temu. Część z nich, jak Wandale, mieszkali nawet nad Wisłą. Współcześni "Wandale" mieszkają na Bliskim Wschodzie i są bardzo zręczni. Wiele potrafią i nic nie mają do stracenia. Są groźni a co gorsze nasza sytuacja jest także groźna, bowiem nie tylko wynika z zewnętrznego, ale i wewnętrznego zagrożenia.

NCz 29 (568)